Tydzień temu przez naszą okolicę przeszło tornado. Akurat jechałam wieczorem autostradą dosłownie parę minut po nim. Jechałam to przesada- byłam osiem mil w korku przez godzinę z hakiem manewrując między powalonymi na drogę drzewami. Czasem jechaliśmy po drodze, czasem poboczem, czasem całkiem po nasypie i trawie. Największe straty ( dwie osoby zginęły i ludzie potracili domy) miały miejsce jakieś 30 mil od nas. W wielu miejscach, nawet w szkołach w okolicy, nie ma prądu i dzieci od tygodnia mają przymusowe wakacje.
Kiedy człekowi wydaje się, że ma kontrolę nad swoim losem....parę takich chwil przypomina szyderczo o kruchości wszystkiego.
mariol7 2018-05-22
Piękny, spokojny pejzaż namalowałaś aparatem, opis tym bardziej zdumiewa i czoło marszczy...
halb09 2018-05-22
Ta ogromna, niszcząca siła przeraża mnie....Po burzy spokój jakby nic się nie działo.
Pozdrawiam!
krycha2 2018-05-23
Szkody jakie niesie rozpasana natura są nie do odrobienia,,,szczególnie żal ludzi...