rzeczki ciąg dalszy ( i mojej historii także)

rzeczki ciąg dalszy ( i mojej historii także)

Napisałam o mniejszej, acz tragicznej potyczce Indian z armią USA. Nie można wszak pisać o Montanie i jej krwawej historii bez wzmianki o jednej z najsłynniejszych bitew tamtego okresu. Jakiego okresu? Wiecie, że Indianie przyjęli pierwszych ( czy istotnie pierwszych?) osadników z Europy dość przyjaźnie. Potem zaczęło ich przybywać coraz więcej i coraz bardziej wkraczali na tereny łowieckie Indian. Obiecywali przy tym złote góry temu czy tamtemu wodzowi, zawsze łamiąc obietnice, zawsze bardziej nienasyceni i chciwi. Było tak w obu Amerykach i w obu najeźcy wykorzystali podstawową różnicę w pojmowaniu świata: Indianie ( najprościej rzecz ujmując) nie rośclili sobie praw do posiadania ziemi. Duzo się działo w Stanach Zjednoczonych dziewiętnastego stulecia, ale przewiniemy tę historię do dekady po Wojnie Secesyjnej ( czyli Północ- Południe). Jednym z bardziej znanych ( z waleczności, inteligencji, zdolności dowodzenia i zdobywania szacunku zarówno wierchuszki jak i podwładnych a także, ach ach, wyrafinowanych manier i elegancji) byl niejaki podpułkownik George Armstrong Custer. Dzielny ten oficer, wychowanek renomowanej uczelni West Point, siał popłoch wśród żołnierzy Południa i łamał serca i doprowadzał do omdleń szlachetnie urodzone panny ( i ich matki). Po wojnie cywilnej Custer wysłany został na zachód, gdzie stawił się karnie wraz ze swoją żoną Elizabeth. Armia zagoniła już większość Indian do rezerwatów, niektórzy- ci bardziej buntowniczy wysłani zostali aż na Florydę( też okropna historia!). Tu, na dzisiejszych preriach Wyoming, Montany i Dakot nadal prowadzono działania ograniczenia wolności Indian. Custer, wraz z 32 oficerami i ponad 700 żołnierzami, miał wyłapać Indian, którzy opuścili rezerwaty. Odział Custera był częscią dzialań na większą skalę. W skład tego odziału wchodzili także dwaj młodsi bracia George'a i jego młodziutki kuzyn.Bracia i kuzyn zostali powierzeni Georgeowi z nadzieją, że jego doświadczenie ( i pozycja) uchroni młodzieńców przed najgorszym. W początku czerwca 1876 zwiadowcy donieśli o ogromnej sile Indian ( około 8000 ludzi!) którzy rozbili obozowisko wzdłuż rzeki Little Bighorn. cdn

jaska15

jaska15 2017-07-16

tu tez moglabym stac i sie gapic ....cudo natury:))

krycha2

krycha2 2017-07-16

To i owo słyszałam i czytałam ale Twoje opowieści są fantastyczne....świetnie podane...czekam na ciąg dalszy...Historia ciekawa bo kraj ciekawy...Pozdrawiam.

dodaj komentarz

kolejne >