from yesterday.

from yesterday.

niesamowicie udany dzień.
najpierw włam do SS na chate. biedna, nieogarnięta, niewyspana solenizantka ;D
potem spacer i straz miejska +10 do lansu
mandat za śmiecenie, a moze za cos innego? ;P na szczescie nic sie nie stało.
zastanawiam sie, kiedy szczęscie pod tym wzgledem przestanie mi sprzyjac. ;)

oby nigdy!
wiosna. wiosna. wiosna
+ trawa we włosach. zawsze cos nowego ;)

linkax3

linkax3 2011-03-20

ooooo ta. :D co to za wejście było. ; D
jaka łobuziara sie z Ciebie zrobiła .! ;o
ja Ciebie normanie nie poznaje... :p
dokladnie, oby nigdy. :D:D
; *

dodaj komentarz

kolejne >