Tego ptaszka ujrzałem w miejskim parku w Cork pełnym spacerowiczów i rozkrzyczanej młodzieży.Stała sobie jak posąg na skałce na wysepce parkowej sadzawki jak jakiś strażnik parkowego miru. W pierwszej chwili myślałem że to taki posąg.Dopiero ruch głowy zdradził jej rzeczywistą osobowość.