Miała być koleżanka i jest... :)

Miała być koleżanka i jest... :)

Na specjalne życzenie...play17 :)

https://www.youtube.com/watch?v=3Twa2lBFv80 :)

play17

play17 2013-04-29

:) To mamy dwie niewiasty ale czterech wspaniałych gdzieś się zapodziało.Może być i tak.Z chęcią dotrzymam towarzystwa ;)

samire

samire 2013-04-29

Nie mamy....tylko Ty masz...bo chciałeś :) Proszę się nimi godnie zaopiekować...A czterech wspaniałych to moja gwardia przyboczna...Nie oddam w jasyr nikomu.... ;)

play17

play17 2013-04-29

Porozmawiamy sobie kulturalnie i jeszcze się okaże że to One mnie nie godnie ... W kobietach diabełki siedzą wszelakie.Uśpione często bo nie mają okazji się obudzić :)
Czasy takie że gwardia potrafi swą Panią w jasyr oddać ... ale to już dygresja ;)

samire

samire 2013-04-29

Otwórz link z muzą...filozofie ;)

samire

samire 2013-04-29

Lubię jak mężczyzna ma w sobie coś diabolicznego...nawet uśpionego...Bo to wielka frajda dla kobiety wyzwolić w nim to coś...odkryć....obudzić...W oczach mężczyzny widać to, co w nim drzemie...Może on jeszcze nie jest tego świadomy...ale kobieta już wie, czuje, ma pewność,że lew może zaryczeć... :)

play17

play17 2013-04-29

Samire ale ja nie mam 20 lat tylko 30.Nie te lata by się za kobietami uganiać.Mam trochę inne priorytety.Za młodu faktycznie mi się chciało ;)

samire

samire 2013-04-29

No....ja też nie mam już 20-lat :)
I nie bierz wszystkiego tak dosłownie... :)
Kawałek stary,ale jary ...taki do pokołysania ;)

samire

samire 2013-04-29

A czy to nieprawda,że kobieta jak wino może uderzyć do głowy....aniele? hehe ;) I że wybuchowa być może niczym proch? :)
No i że aniołem być może dla mężczyzny, który tak wiele dla niej by zrobił? :)

play17

play17 2013-04-29

Lew może zaryczeć ale może także zabeczeć ;) Czasem sytuacje w życiu tak się układają że trudno zaryczeć.Trzeba się starać zawsze.
To chyba z wiekiem przychodzi.

play17

play17 2013-04-29

Prawda jak najbardziej ... tyle że moim zdaniem jest to związane z młodością.Człowiek za młodu ( naiwność i brak doświadczenia ) szaleje zafascynowany płcią przeciwną.Potem to gdzieś umyka.
Aniołkiem z różkami ... :) To się zgodzę.

play17

play17 2013-04-29

Lubię jak mężczyzna ma w sobie coś diabolicznego...

Często takie diaboliczne coś może okazać się "mentalnością kata"
Żyć z takim pod jednym dachem to istna udręka.
Zgadzam się jednak że kobiety doskonale czują kiedy lew może zaryczeć ;)

samire

samire 2013-04-29

Nie umyka...nie umyka...staruszku :) Zawsze może ogarnąć nas...szaleństwo w tej materii... ;) To prawda,że pod wpływem doświadczeń, upływu lat rozum częściej dochodzi do głosu niż emocje..Analizujemy...dystansujemy się...ostrożniejsi jesteśmy...rozpatrujemy za i przeciw, ale jak mówi stare porzekadło...serce nie sługa...Często głuche na to co rozum podpowiada...
Ty anioł z różkami...a ja upadła anielica też z rogami...ale baranimi ;)

samire

samire 2013-04-29

Pisząc o męskiej diaboliczności nie miałam na myśli mrocznych zakamarków duszy z sadystycznymi skłonnościami...ale wewnętrzną iskrę, taką pozytywną energię, spontaniczność, pazur, zmysłowość... ;)

play17

play17 2013-04-29

Bogumił Niechcic jest idealnym przykładem na to co napisałaś.Żona jego migała się od współżycia to się wykazywał heroiczna wręcz siłą ducha w walce z samym sobą.Potem jednak uległ ...

Od razu anioł i od razu upadła :) Upadłej anielicy nie darzyłbym taką sympatią ;)

play17

play17 2013-04-29

Wiem że nie miałaś tego na myśli.Chciałem przekazać że kobiety często mylą jedno z drugim.Widzą w samcu tą iskrę ale nie wiedzą jeszcze co to jest za iskra.Czy iskra odpali silnik czy koktajl mołotowa.

samire

samire 2013-04-29

Baśka była nim rozczarowana, nie o takim mężczyźnie skrycie marzyła, nie o błocie folwarcznej ziemi...tylko o romantycznym, neurotycznym bohaterze, który nenufary będzie rwał w stawie....a nie ziemniaki zbierał z pola...Wyszła za niego, bo wystraszyła się,że nikt już jej nie zechce i żaden księciunio nie przyjedzie na białym koniu.... :)
A Bogumił fajny był...tylko trafił na niewłaściwą kobietę...która nie była zainteresowana,żeby wyzwolić w nim silę, werwę, zapał, fantazję...ech... :)
A co masz do upadłych anielic? One niczym zakazany owoc...kuszą....wabią...a potem porzucają...haha :) Te rasowe anielice....są bezpłciowe....nudne...ot....szare myszki bez ikry ;)

play17

play17 2013-04-29

... i Boguś na stare lata zwariował.Poszedł w romanse i to chyba z zapałem.Nie umyka...nie umyka...
Ile dziś takich historii :) Ja się jednak upieram że coś umyka.Chyba że życie pokaże mi że miałaś rację ;)

To zależy co rozumiemy przez określenie "upadła anielica" :)
Moja definicja jest prosta.Jest to dawna piękność która przez lata korzystała ile wlezie i doczekała się zmarszczek.Niczego więcej.Możliwe że zagląda do kieliszka i stale tęskni za wielką miłością.

play17

play17 2013-04-29

Rasowa anielica to dobra i czuła kobieta która nie kusi tylko wabi.Potem nie porzuca tylko jest ze swym wybrankiem.

play17

play17 2013-04-29

Oczywiście uprościłem :)

samire

samire 2013-04-29

Upadłe też są czułe...i porzucają tylko tych nierasowych ;)

play17

play17 2013-04-29

Samire dlatego napisałem że uprościłem.Nie sposób w formie pisanej ująć wszelkich smaczków i niuansów tego co autor ma na myśli.
Powinnaś to doskonale rozumieć ;)

play17

play17 2013-04-29

Mam jeszcze dziś jedną sprawę załatwić.Muszę lecieć.
Dziękuję Ci za koleżankę ;)

Obejrzyj sobie klipa.Zawodowy :)
http://www.youtube.com/watch?v=VlRXQEA0yj0

dodaj komentarz

kolejne >