tomek13 2012-07-24
to tak apropo cienia...W słonecznym cieniu na miękkim kamieniu siedziała młoda staruszka i nic nie mówiąc rzekła:
- jestem bezdzietna i mam trzech synów, każdy z nich ma port a w porcie łódź.
Pierwszy ma jedną łódź, drugi ma pół łodzi a trzeci nie ma wcale. Łodzią tego trzeciego popłynęli na bezludną wyspę zamieszkałą przez białych murzynów.
Tam weszłam na gruszę, zerwałam pietruszkę i pojawił się właściciel tego banana twierdząc, że to jego wierzba.
To wszystko zapisane jest w pamiętniku mojej nieżyjącej siostry która umarła miesiąc przed porodem trzymając w reku kwadratowe kółeczko.
tomek13 2012-07-24
paradoksalnie rzecz ujmując,iż gdyż aczkolwiek akurat,że z punktu mając na uwadze w tym pięknym okolicznościach przyrody i ten tego niepowtarzalnych tylko aplauz i zaakceptowanie...