2012.08.26 Pobierowo

2012.08.26 Pobierowo

Domek Ewy Braun

Pobierowo. Jest to jedna z atrakcji Wybrzeża Rewalskiego, chociaż w oficjalnych przewodnikach nie występuje. Jedni twierdzą, że mieszkała tu w latach 40. żona Hitlera – Ewa Braun. Niektórzy mówią, że było inaczej, ale świadkowie zdarzeń z tamtych lat już nie żyją. Faktem jest, że w zachodniej części Pobierowa przy ul. Grunwaldzkiej (za bazą ratowników) stoi willa nazywana przez wielu domkiem Ewy Braun.

Domek jest chętnie odwiedzany przez turystów, zwłaszcza niemieckich. Dziś może przyjść tu każdy, ale w latach 40. teren pilnowany był przez żołnierzy, którzy strzegli, by Ewa Brauna miała spokój i bezpiecznie mogła wypoczywać. Czy odwiedzał ją tu Hitler? Tego nikt nie wie, chociaż byli tacy, którzy twierdzili, że tak było. Jedno jest pewne, w niedalekim Międzywodziu – na terenie istniejącego do dziś ośrodka wczasowego „Laguna” – stały dwie wille, w których mieszkał marszałek lotnictwa Hermann Göring. To właśnie on aranżował spotkania młodej Ewy Braun z Hitlerem, który tam przebywał.

Po wojnie w willi w Pobierowie funkcjonował dom wczasowy FWP, ale ponieważ fundusz nie płacił gminie podatków, budynek został ostatecznie przejęty przez władze Rewala. Kilka lat temu sprzedano go na przetargu pewnej spółce polsko-niemieckiej ze Zgorzelca. Nowi właściciele nie przejmują się jednak niszczejącym budynkiem, który jest dewastowany. Co z tego, że ogrodzono go drucianym płotem, skoro ten leży na ziemi. Przez minione lata wyszabrowano z budynku wszystko, co się tylko dało. W środku ostał się fragment kominka w salonie, ale do użytku się nie nadaje. Cztery lata temu – na polecenie konserwatora zabytków – właściciele obiektu pozabijali płytami pilśniowym drzwi wejściowe i okna. Dla wandali to jednak żadna przeszkoda – płyty zostały wyrwane.

Dewastacja trwa już kilka lat i trudno przypuszczać, że coś się zmieni na lepsze. Dwa lata temu przed budynkiem pojawiła się jednak skrzynka na prąd. Być może właściciel liczy na to, że domek zniknie całkowicie, a jemu pozostanie atrakcyjny teren tuż koło morza. Tyle tylko że kiedy Niemcy budowali tę willę, to z jej okien było widać morze. Potem zasadzono młode drzewka, które obecnie mają przeszło 70 lat i zasłaniają morze. Dziś nikt nie wyda zgody na ich wycięcie. Nie ma co przypuszczać, że zabytkowy domek doczeka się odbudowy. Tylko po co niepoważni ludzie go kupili?

M. Kwiatkowski

https://24kurier.pl/Aktualnosci/Region/Gryfice/Domek-Ewy-Braun