SPACERKIEM PO UL. KAROWEJ

SPACERKIEM PO UL. KAROWEJ

O atmosferze tej ulicy, leżącej w samym sercu i zarazem na jego uboczu, Jerzy Kasprzycki napisał celnie: 'Oderwała się od życia, zamknęła w samotności ze swoimi wspomnieniami'. Tak samo jak Bednarska, Karowa to wąwóz niegdysiejszego strumienia, wzdłuż którego schodziła ścieżka nad rzekę. Przemiana w ulicę nastąpiła dopiero w połowie XVIII w. Jej funkcja była wówczas mało zaszczytna, ponieważ zjeżdżały tędy 'kary', czyli wozy ze śmieciami, mające przy niej zresztą bazę - 'magazyn karowy'. Od nich też pochodzi nazwa ulicy, urzędowo zatwierdzona w 1770 r. Większe zmiany nadeszły dopiero z początkiem XX w. Wraz z otwarciem hotelu Bristol przy Krakowskim Przedmieściu (ok. 1900 r.) ulicę poszerzono i uregulowano. Kilka lat później wzniesiono najciekawszy chyba jej obiekt - wiadukt Markiewicza, łączący dwie dotąd prawie niezależne części ulicy: górną na skarpie i dolną nad rzeką. Żelbetowy wiadukt, zbudowany w latach 1903-1905, ma wielkie walory architektoniczne, tak jeśli chodzi o postać zewnętrzną (projekt Stefana Szyllera), jak i o dekorację rzeźbiarską Jana Woydygi. Nazwa konstrukcji upamiętnia Stanisława Markiewicza (1839-1911) - związanego z Warszawskim Towarzystwem Higienicznym lekarza, higienistę i społecznika, organizatora pierwszych w Polsce kolonii dla dzieci.

dodane na fotoforum: