każdy ma swoją "drogę"...

każdy ma swoją "drogę"...

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO STAREGO CZŁOWIEKA
Gdy widzę tylu starych ludzi, chciałbym, by mogli doświadczyć wiele przyjaźni i z serca wymawiać słowa „Błogosławieństwa starego człowieka”:
Błogosławieni ci, którzy rozumieją, że moje nogi już nie mogą dobrze chodzić, a ręce stały się drżące. Błogosławieni ci, którzy pojmują, że źle słyszę, i starają się mówić głośno i wyraźnie. Błogosławieni ci, którzy wiedzą, że moje oczy już niewiele widzą i że nie wszystko od razu do mnie dociera.
Błogosławieni ci, którzy nie złorzeczą, gdy coś rozleję, przewrócę lub upuszczę. Błogosławieni ci, którzy pomagają mi znaleźć moje rzeczy, bo nie wiem już, gdzie je położyłem. Błogosławieni ci, którzy uśmiechają się do mnie i rozmawiają ze mną. Błogosławieni ci, którzy mnie słuchają, gdy opowiadam o przeszłości.
Błogosławieni ci, którzy koją mój ból. Błogosławieni ci, którzy pozwalają mi odczuć, że jestem kochany, i traktują mnie przyjaźnie. Błogosławieni ci, którzy ułatwiają mi drogę do wieczności. Błogosławieni ci, którzy są dla mnie dobrzy i dzięki temu pozwalają mi myśleć o dobrym Bogu. Gdy znajdę się kiedyś u Boga, też na pewno o nich pomyślę.
17 listopada