GŁUPCY I PRAWDZIWI GŁUPCY
Jeśli pragniesz zbudować wspólnotę, obojętnie jaką: małżeństwo, rodzinę, grupę, jej podstawą musi być miłość. Każdy o tym wie. Każdy przyznaje ci rację, gdy mówisz: Chodzi o miłość i bez miłości życie nie jest możliwe.
A jednak w wielu małżeństwach, rodzinach, wspólnotach, grupach interesów panuje tyle kłótni, sporów i napięć. Wywołują je na pierwszy rzut oka, najczęściej drobnostki, nieporozumienia, niefortunne słowa, głupie zachowanie. I atmosfera jest już zatruta, zachwyt uleciał. Głębszą przyczyna marnienia i rozbicia wielu, niegdyś entuzjastycznie rozpoczętych wspólnot, nie jest nic innego jak zatwardziały egoizm.
Miłość zaczyna się od stopniowego porzucania chęci posiadania i bycia ważnym, od dawania siebie bardziej innym. Jeśli mając taką miłość, jesteś sam w grupie, będziesz postrzegany jako głupiec i tak też traktowany. Wykorzystuje się ciebie. Ale wytrzymaj, aż będzie dwóch albo więcej chętnych tak żyć. A wtedy zdarzy się cud. Wtedy bycie razem stanie się z czasem świętem. Wtedy głupcami nie będą ci, którzy kochają, lecz ci, którzy tylko krytykują lub milczą obrażeni, bo zignorowano ich lub nie dostali tego, czego chcą. Chciwość i arogancja to przeciwne bieguny miłości. Prawdziwi głupcy to ci, którzy nie potrafią żyć, bo nie są w stanie kochać.
26 czerwca