razdwa3 2014-11-27
O rany! Nieźle! Z jednej strony uwielbiam tarzające się, szczęśliwe setery, ale z drugiej... Masz zapewnione zajęcie :)))
baygel1 2014-11-27
Ja go troszkę chyba rozpuściłam ,dostawał wołowinę ,czasami kurczaka ... w każdym razie .... mięso było podstawą i teraz żeby zjadł to ustrojstwo ,to podlewam mlekiem .... ale i tak szkoda mi go ....
alikam 2014-11-27
hahaha, tak trzeba...bo to wstyd wrócić ze spaceru czystym...pozdrawiam serdecznie:)
razdwa3 2014-11-28
Re: Ringoletto nie boi się wetów, chociaż wizyty bywają bolesne, ale pierwsza wizyta u naszego weta była kurtuazyjna. Umówiłam się z wetem, który przywitał się z Ringusiem i pogłaskał, reszta wizyty to była nasza rozmowa, Ringuś był tak znudzony, że przysnął z główką na bucie weta. I teraz wizyty u weta nie są stresogenne...