jazgot

jazgot 2014-06-12

Mieszkasz w Norwegii obecnie?

riddle

riddle 2014-06-12

Nie, w Norwegii byłam na wymianie studenckiej przez kilka miesięcy, wróciłam 3 tygodnie temu, teraz tylko nadrabiam zaległości w zdjęciach. ;)

jazgot

jazgot 2014-06-14

I jacy tam są ludzie?

riddle

riddle 2014-06-14

Właśnie nie wyrobiłam sobie takiego jednolitego obrazu Norwega. Każdy kogo poznałam był w jakimś sensie inny. Część trzyma się raczej ze sobą, albo w ogóle nie zwraca uwagi, czy ktoś jest obcokrajowcem czy nie i nie zabiega o kontakt, część przyjmuje jako integralną część swojej małej społeczności. Mieszkałam na północy kraju, ale tutaj też było kilka polskich rodzin i ludzie byli "oswojeni" z Polakami. Też zależy o co pytasz, bo w sumie temat - rzeka. W dużej mierze ludzie tacy jak wszędzie, każdy czymś tam się zajmuje i jakoś sobie żyje.

riddle

riddle 2014-06-14

Jedyne co tak mi się rzuciło w oczy, to te bezstresowe wychowanie. Tzn. młodzieży, ale i nawet ludziom po trzydziestce (większość studentów z mojej grupy) brakuje jakiegoś takiego szacunku względem nauczyciela. U nas jednak respekt jest czymś na porządku dziennym, a tam uczeń robi co chce, a nauczyciel jakby był bezradny i złego słowa powiedzieć nie może. W efekcie czego, mam wrażenie, że ci ludzie to takie duże dzieci. Ale nie chcę generalizować, myślę, że część ogarnia.

riddle

riddle 2014-06-14

A z tego co mi się podobało, to przede wszystkim ogólny porządek, poszanowanie prawa itp. Ludzie mają pootwierane domy, garaże, portfele i telefony na wierzchu, bo przecież nikt nie ukradnie, bo każdy ma. Tylko miałam wrażenie, że jakby przyjechali do Polski, to by zginęli, u nas raczej nikt by ich nie rozpieszczał, czasem trzeba się nakombinować, a tam mi się wydawało wszystko takie proste, oczywiste i bezproblemowe. Ale oczywiście mówię z perspektywy studenta, który miał opłacony pobyt i o wiele spraw nie musiał się martwić. A na uczelni wszyscy milutcy, bo mamy kontrakty, umowy i trzeba się promować. Ale też nie chcę narzekać, bo trafiłam ludzi, którzy byli w porządku.

riddle

riddle 2014-06-14

Z resztą ta uczelnia miała kilku polskich wykładowców, część Norwegów wyszła za Polki; uczniowie ze szkół co roku jeżdżą zwiedzać Kraków i Oświęcim, no i ogólnie mieszkają między Polakami, także myślę, że sporo o nas wiedzą, widok Polaka nikogo nie dziwi i raczej nie doszukują się żadnych różnic kulturowych. Mimo że cały czas jest wielu ludzi, którzy przyjechali tam za chlebem, często bez języka czy wykształcenia, to nie odniosłam wrażenia, żeby w jakiś sposób gorzej na nas patrzyli. I jeszcze jeśli chodzi o Norwegów, to podoba mi się ich szacunek do natury, dbanie o środowisko etc. I tak jak u nas w lasach, niestety, jest pełno śmieci, tak tam natura jest nieskalana bytnością człowieka. To taki mój wywód "w skrócie". ;)

jazgot

jazgot 2014-06-14

Dziękuję za obszerny wywiad. :)
Zastanawiam się nad pracą tam w przyszłości, stąd pytanie. I też byłem(i jestem) ciekaw, jakie tam jest spojrzenie na religię ludzi. Słyszałem ,że w Skandynawii odradza się pogaństwo.

riddle

riddle 2014-06-14

Hm, ludzie nie wydali się zbyt religijni, ale też zbytnio się w to nie zagłębiałam, a i u nas po prostu religia jest bardziej widoczna i wszechobecna, że tak powiem. Raz zostaliśmy zaproszeni na protestancki ślub i chrzciny w jednym - cała uroczystość zajęła 40 minut, pastor sympatyczny i dowcipny, kościół bardziej praktyczny aniżeli ozdobny, nawet z miejscem zabaw dla dzieci. Wraz z Polakami pojawiły się też katolickie parafie niemalże na terenie całego kraju i polskojęzyczni duchowni.

riddle

riddle 2014-06-14

Co do pogaństwa - wydaje mi się, że wszędzie w jakimś stopniu pojawiają się tendencje rodzimowiercze. W Polsce cały czas trwa pamięć o przedchrześcijańskich wierzeniach, więc nie dziwiłoby mnie, gdyby Asatru ze swoją żywą i rozbudowaną mitologią cieszyło się popularnością. Czy tak faktycznie jest - szczerze, nie wiem. Mieszkałam w małej miejscowości, przybywając głównie w otoczeniu Polaków czy innych studentów z wymiany, a jeśli już z Norwegami - tematy religii pojawiały się naprawdę sporadycznie. Są oni świadomi swojego dziedzictwa, ale mam wrażenie, że im to w pewnym sensie spowszedniało i wierzenia wikingów chyba fascynowały bardziej nas, niż ich.

jazgot

jazgot 2014-06-15

To jest istota protestantyzmu - ma być lekko, praktycznie, jak najwygodniej dla człowieka. A w Polsce moda na rodzimowierstwo w przeróżnych niszowych środowiskach ma niespełna sto lat. I oczywiście jest to wszystko wymyślone na poczekaniu.

To takie małe wtrącenie ode mnie. Dziękuję za odpowiedzi. :) Przydadzą się.
Myślę, że wybiorę się do Szwecji do Karlskrony, bo z mojego miasta płynie tam prom.

riddle

riddle 2014-06-15

Bardzo proszę. :)
W takim razie życzę powodzenia w planowaniu i szukaniu pracy. ;)

dodaj komentarz

kolejne >