****

****

Dzisiaj, 19 października 2020, w wieku 78 lat odszedł Wielki Artysta, WOJCIECH PSZONIAK.
Przegrał walkę z chorobą nowotworową.
Ks. Andrzej Luter napisał na Facebooku. "Dziś o 6.08 rano odszedł od nas Wielki Artysta, Wojciech Pszoniak. Brak słów"...
R.I.P. [*]
W S P O M N I E N I E
Ks. Andrzej Luter napisał: "Niemal do samego końca w domu, pod czułą i bohaterską opieką Basi, swojej wspaniałej żony. Otoczony miłością. Dzięki tej miłości mógł jakoś znieść swoje cierpienie. Ostatnie godziny musiał jednak spędzić w szpitalu. Ten cholerny rak, już nawet nie wiem czego - na końcu wydawało się, że rak wszystkiego - był bezlitosny.
Bywałem u niego w ostatnich tygodniach, dniach i godzinach życia. Pragnął sakramentów, ale i rozmów. Jedna z nich, na dwa tygodnie przed śmiercią, trwała kilka godzin. Tydzień później kolejne spotkanie, ale to już było bardziej milczenie, bezradność. Wielki aktor nie mógł już nic powiedzieć, każde słowo przychodziło mu z trudnością".
WOJCIECH PSZONIAK
(ur. 2 maja 1942, zm. 19 października 2020).
W 1990 został uznany przez Gustawa Holoubka, Tadeusza Łomnickiego i Zbigniewa Zapasiewicza za jednego z trzech największych polskich aktorów dramatycznych po 1965, obok Piotra Fronczewskiego i Andrzeja Seweryna.
Urodził się we Lwowie, i tam spędził pierwsze dwa lata życia. Pod koniec II wojny światowej jego rodzina musiała wyjechać z Lwowa, Wojciech dorastał więc w Gliwicach.
Jako nastolatek, chciał zostać muzykiem. Grał w orkiestrze wojskowej w Gliwicach, uczył się też gry oboju w szkole muzycznej w Bytomiu.
Występował w teatrach amatorskich i studenckich, a także w kabaretach - w 1961 założył kabaret Czerwona Żyrafa.
Nie przyjęto go do szkoły teatralnej w Warszawie, więc, ostatecznie, w 1968 ukończył PWST w Krakowie.
W trakcie studiów występował w tamtejszym Teatrze STU, a w latach 70. - także w kabarecie Pod Egidą.
W latach 1974-1980 był wykładowcą w warszawskiej PWST.
Był aktorem Teatru Starego w Krakowie (1968-1972), oraz Narodowego (1972-1974) i Powszechnego w Warszawie (1974-1980).
Od 1978 grał w teatrach francuskich - w Nanterre, Montparnasse i Chaillot, a także na scenach londyńskich.
W latach 80. wyjechał do Francji i zamieszkał w Paryżu na stałe.
W jednym z wywiadów powiedział: "Mieszkając na Zachodzie, nigdy nie traciłem kontaktu z Polską. Tu ciągle mam mieszkanie, własny NIP i PIT. Tu mam przyjaciół. Rodzice wychowywali mnie w przekonaniu, że Polska jest najlepszym i najpiękniejszym krajem. Dzięki podróżom po świecie, zrozumiałem, że to nie do końca prawda, że są kraje piękniejsze i zasobniejsze. Ale miłość do ojczyzny jest jak miłość do matki. Kochać ją trzeba i szanować za to, że jest. Im bardziej biedna i umęczona, tym większej wymaga miłości".
Od lat 90. występował zarówno w przedstawieniach francuskich, jak i w polskich.
Wystąpił w przedstawieniach "Klątwa" Stanisława Wyspiańskiego (reż. Konrad Swinarski, 1970), "Miłość i gniew" Johna Osborne’a (reż. Zygmunt Hübner, 1973), "Rewizor" Nikołaja Gogola (reż. Jerzy Gruza, 1977), "Siedem pięter" Dino Buzattiego (reż. Andrzej Barański, 1995), "Śmieszny staruszek" Tadeusza Różewicza (reż. Stanisław Różewicz, 1997), czy w, wyreżyserowanym przez siebie, "Dożywociu" Aleksandra Fredry (2001).
Na ekranie debiutował w bułgarskim serialu "Proizszestwia na Sljapata ulica" (1965), w filmie polskim natomiast w 1970 w "Twarzy anioła" (reż. Zbigniew Chmielewski).
Wystąpił w kilkudziesięciu filmach polskich, francuskich i produkcjach międzynarodowych. Zagrał m.in. tytułową rolę w "Diable" (reż. Andrzej Żuławski, 1972), rolę Mieszka I w "Gnieździe" (reż. Jan Rybkowski, 1974), doktora Marglewskiego w "Szpitalu przemienienia" (reż. Edward Żebrowski, 1978), postać Siedelmayera, dyrektora cyrku w "Arii dla atlety" (reż. Filip Bajon, 1979), Josełe w "Austerii" (reż. Jerzy Kawalerowicz, 1982) oraz Kamińskiego w "Strajku" (reż. Volker Schlöndorff, 2007). Wystąpił także w filmach Andrzeja Wajdy - "Weselu" (1972), "Dantonie" (1983) i "Korczaku" (1990).
Drogę do międzynarodowej kariery otworzyła mu wybitna rola Moryca Welta w "Ziemi obiecanej" w reż. Andrzeja Wajdy.
Był uważany za jedną z najciekawszych polskich osobowości aktorskich ostatnich 40 lat.

adam24l

adam24l 2020-10-19

Bardzo ładne zdjęcie.

maska33

maska33 2020-10-19

Jeszcze jeden kamyczek do całości:
Postać Jego kojarzona z filmem,teatrem,uczelnią,ale przypomnę ,że lubił występować również w lekkim repertuarze,zwłaszcza na scenie kabaretowej.
Polecam więc chętnym by poszukać Jego kreacje w kabarecie "Pod Egidą".
"Student Awas" między innymi....ale nie tylko.
Potrafił śpiewać też..... kabaretowo.
Potrafił wiele.
Wielki żal.

davie

davie 2020-10-19

Wymowne zdjęcie...smutno się robi,
gdy przychodzą takie wiadomości.

alola11

alola11 2020-10-19

Listek w pajęczynie-super...

evita

evita 2020-10-19

Super wypatrzone...
Miłych chwil na wieczór... z pozdrowieniami... :)

ialchea

ialchea 2020-10-19

Smutne, życie bywa niesprawiedliwe.

halka

halka 2020-10-19

Piękne i wymowne zdjęcie. Ogromny żal.... to był artysta najwyższej miary.

andaba

andaba 2020-10-19

Świetne!

mibunia

mibunia 2020-10-20

Człowiek niezapomnianych kreacji i niezmierzonego talentu...

(komentarze wyłączone)