98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem
dodane na fotoforum:
msciwa 2013-11-03
cudowna jesienna fotka..
Pozdrawiam cieplutko życząc milutkiej niedzieli w gronie Rodziny..
anyya 2013-11-03
Obraz jesienią malowany,ładne kolory:))) pozdrawiam ciepło
u mnie deszcz.....
jagness 2013-11-04
Milutkiego słonecznego dnia:)
madziak 2013-11-04
Zapewne lekarzowi chodziło o przysłowie: "Żołnierz strzela a Pan Bóg kule nosi". ;)
Świetny dowcip na Hubertusa - pozdro :)
chaaya 2013-11-05
piekniusio:)