5/6

5/6

Wolontariuszka Martine spokojnie czeka na gosci. Tutaj z koteczka Rosie, ktora zostala zaadoptowana przez pewna mila pania

puszek

puszek 2011-12-07

Trzymam cię Pańcia.......trzymałam łapki za adopcję i sukces !

zabuell

zabuell 2011-12-07

Czy Anne i Martine maja jakis sposob na bezbolesne pozegnanie z kotkami, ktore tak dobrze znaja i lubia? To na pewno duza pociecha - swiadomosc ze ida do "prawdziwego" domu ale jezeli spedzily w schronisku kilka tygodni albo miesiecy???

refuge1

refuge1 2011-12-07

na pewno jest im trudno rozstawac sie z podopiecznymi. czasami jest jakas lezka jak ktoregos bardziej lubia....ale tez ta satysfakcja jak znajduje sie dobry dom

dodaj komentarz

kolejne >