patrząc na tą młodzież sam nie wiem,
czy człek winien się cieszyć z ich nadziei
pokładanych na przyszłość, czy raczej
smucić ich naiwnością spowodowaną
zbyt małym doświadczeniem życiowym...
dodane na fotoforum:
jokam 2012-06-05
ale nam też ciężko było, bo komuna...
naszym rodzicom, bo czas powojennej odbudowy...
dziadom, bo II Wojna Światowa...
pradziadom, bo I Wojna...
wychodzi na to, że życie ogólnie ciężkie jest! :P
rafalr 2012-06-05
tak jokamie, masz rację!
ja jednak kontemplowałem nad
wątpliwym sensem samego zakochania...
secret7 2012-06-05
hmmm... każdy człowiek na błędach się uczy .. ja myślę ani się cieszyć ani smucić ...zazdrościć beztroski lat młodych ..:)))))
jola42 2012-06-05
no nie mów, że nigdy sie nie zakochałeś!!!
jeśli nie - to jesteś uboższy
o jedno życiowe doświadczenie...
bardzo przyjemne zresztą...
a młodzi niech sie cieszą naiwnościa
póki im problemy "dorosłego" życia
tyłków nie przetrzepią...
rafalr 2012-06-05
zdarzało się owszem jednak z perspektywy
czasu nic dobrego z tego nigdy nie wynikło...
początkowa euforia a później coraz to głębsze
bagno, ale... zawsze to doświadczenie, jak mówisz
jola42 2012-06-06
baaardzo nieliczne przypadki
trwają ze sobą w zgodzie i harmonii
przez całe życie...
spraw sobie psa... jest wierny, posłuszny
i kocha bez warunków...
rafalr 2012-06-06
pies owszem, znam bo miałem.
on wprawdzie nie wymaga
jednak dla niego wymagane są
odpowiednie warunki, by mógł
dobrze żyć...
póki co ich nie mam, może kiedyś
paubia 2012-06-06
każdy ma szansę na szczęście, w końcu niektórym się uda...
jokam 2012-06-06
pies...
zawsze bardzo chciałam, a nie mogłam, bo też warunków nie było...
aż któregoś dnia razem z córką znalazłyśmy w lesie takie maleńkie, zapłakane, zabiedzone psie dzieciątko...
i moje smutnawe życie zamieniło się w jasne i szczęśliwe...
może więc jednak pies...?
rafalr 2012-06-06
miałem podobnie, choć wziąłem jeszcze nie porzuconego
(pisałem o tym:
http://raphael-eu.blogspot.com/2012/05/rottweiler.html )
teraz jednak naprawdę nie mam warunków a jestem
zagorzałym zwolennikiem przemyślanych, pieskich decyzji...
Twoja "mała" miała sporo szczęścia i takie życie jak ma
jest naprawdę sensowne. Ja się muszę wstrzymać...
jokam 2012-06-06
tak, rozumiem...
skoro naprawdę nie możesz, to nic na siłę...
i idę poczytać Twoją opowieść z maja...
mellow 2012-06-06
Wiekszosc swiatowej literatury jest poswiecona tematowi zadanemu przez autora fotki.... ale dodac jeszcze kilka zdan przeciez nie zaszkodzi...