Dzisiejszym wczesnym rankiem
kot przybiegł w wielkiej trwodze
Chodź prędko! Mruczy do mnie
W domu grasuje złodziej!
Ukradł mi wszystkie zabawki
skrzętnie za szafą ukrył,
a kiedy chciałem je zabrać
okropnie na mnie fuknął!
Co to za zwierz paskudny?
Niczego nie przypomina
Może to jakaś po prostu
długaśna jest roślina?
Na krótkich łapkach przemyka
i kryje się w tamtym pokoju
Chodź ze mną bo ten jegomość
nie daje mi spokoju!
Poszłam więc kota tropem
obejrzeć to zjawisko
które się okazało naszą
złodziejską fretką - Miszką :)
dodane na fotoforum: