Brzegiem nieba fruniemy,
porzucamy świat.
We dwoje wędrujemy,
siostrzyczka i brat.
Zostawiamy tu bliskich
i majętność każdą,
gdy w niebyt wędrujemy
na szlaku za gwiazdą.
Na niewysokim, nieregularnym postumencie Antoni Olesiński przedstawił dwójkę dzieci: starszą Irenkę (żyła lat 6) i młodszego Zygmusia (żył lat 3). Maluchy zostały ubrane zgodnie z ówczesną modą dziecięcą: dziewczynka - w lekką sukienkę, przewiązaną kokardą i misternej, koronkowej falbanie; chłopiec - ze względu na swój wiek nosi jeszcze sukienkę (lub jest to długi płaszczyk), o pięknym, zapewne w rzeczywistości białym, haftowanym kołnierzu i przewiązany paskiem. Dzieci zostały ukazane nie jako zjawy z innego świata czy też oczekujące zbawienia w błogim śnie. Wspinają się, wskazując jednocześnie swój cel tj. dwie gwiazdy, które oświetlają im drogę do Nieba.
dodane na fotoforum:
bourget 2014-11-01
wielkie sorki Puszku, ale skasowalam po kilku sekundach i NIE bylo jeszcze komentarzy...bo zdjecie niewyrazne, pomyslalam, ze zrobie mu lepsze :)