Gdy szaro na dworze,
deszcz ze śniegiem pada,
podwoje otwiera
głęboka szuflada.
Ze szpary wysuwa
się tygrysia łapa.....
Puść Puszek na wolność,
bo będę cię drapał !
Po trawie czerwcowej
oryksy brykają,
leniwe lipcowe
lwy się przeciągają.
W szufladzie jest lato
i jesień i wiosna.
Dni piękne,
ich pamięć radosna.
Z racji braku możliwości robienia zdjęć w plenerze, będę sięgać po nie do przysłowiowej szuflady . A na szczęście jest pełna po brzegi !
dodane na fotoforum: