cykl Powązki - nagrobki dzieci rodzeństwa 6/7

cykl Powązki - nagrobki dzieci rodzeństwa 6/7

Pomnik został wystawiony dla Jana i Dominika Bohuszów, zmarłych być może w czasie jakiejś epidemii w1869 r, czego można się domyślić po krótkim odstępie czasu między śmiercią obu braci. Rodzice chłopców wykosztowali się nie tylko na nangrobek, ale opatrzyli go również wzruszającym, choć nie najwyższych lotów, epitafium:

"Cóż zdoła pocieszyć serce stroskane
Dzieci drogie ukochane
Wy w Aniołów dzisiaj rzędzie
A nam tęskno smutno wszędzie"

Wykonanie pomniczka powierzono znanemu rzeźbiarzowi Faustynowi Cenglerowi i trzeba przyznać, że stanął on na wysokości zadania.

Spod jego dłuta wyszła rzeźba przedstawiająca dwóch obejmujących się chłopców, z których starszy zdaje się spokojnie tłumaczyć coś młodszemu. Uśmiecha się przy tym lekko, z czym zabawnie kontrastuje rozdziawiona buzia tego ostatniego. W pomniczku tym uderza przede wszytkim realizm przedstawienia: chłopcy ubrani są zgodnie z ówczesną modą, której szczegóły Cengler po mistrzowsku oddał czy to w ażurowym wykończeniu spodenek Janka Bohusza czy sznurowanych bucikach obydwu chłopców.

Nastrój całej scenki jest w gruncie rzeczy pogodny, można pomyśleć, że bracia wracają z zabawy. A jednak chyba nie przypadkiem Janek Bohusz paluszkiem wskazuje niebo, a Dominik trzyma kwiaty - symbol młodego, zbyt wcześnie przerwanego życia. Być może Cengler chciał ukazać chłopców w momencie, kiedy opuścili już ten padół łez i znaleźli się na drodze do Raju, gdzie przecież idą wszytkie grzeczne dzieci. Starszy Janek uspokajająco obejmuje młodszego braciszka i jednocześnie roztacza przed nim obraz Bożej miłości oraz kariery w rzędzie aniołków ;-) I gdzież tu miejsce na łzy?

dodane na fotoforum:

alusia0

alusia0 2011-10-30

...pomnik zyskuje jeszcze bardziej gdy przeczyta się opis...

lilka13

lilka13 2011-10-31

przepiekny! nigdy nie bylam na Powazkach, dzieki za fotki :)

dodaj komentarz

kolejne >