Portret.

Portret.

Zyziag.


Kajetanie! Kajetanie! Kraaaa, Krraa!
*Dziobie* Gdzie Pan jest?

Chaos przyszedł, wdarł się, od spodu.

Kanałem wentylacyjnym, a ja nic nie wiem.

Lubię ruskich, w sumie to zawsze ich lubilem.

cale szczescie, ze niemcy nie produkowali zenitów. *.*