Sen o księżycu
śniłam księżyc
nad wodą
w pościeli chmur
z granitu
zapatrzona w toń rzeki
śniłam drugi księżyc -
zaplątał się w gałęzie
rosochatych wierzb
i utonął w głębinie
tak długo patrzyłam
aż odbiciem się stałam
i nic już nie dzieliło
księżyca nad wodą
i księżyca w wodzie
śniłam sen o księżycu
w chmur pościeli
i śniłam drugi księżyc -
zaplątany w gałęzie
utonął w głębinie
tak długo patrzyłam
w toń rzeki
aż odbiciem się stałam
i nic już nie dzieli
księżyca na niebie
i księżyca w wodzie
Promienne słońce
wstaje o świcie,
a chłodna
rosa pod stopami.
Patrzymy
stojąc w cichym
zachwycie
na obraz,
co jawi się
przed oczami.
Widok tak piękny,
że dech zapiera.
Właśnie zaczyna
się koncert świata,
reflektor
oświetlił scenę,
a teraz
śpiewa i tańczy
wszystko co lata.
Setki motyli
na pięknych
kwiatach,
te wszystkie
barwy to wprost
rozpusta,
zlatują się tutaj
aż z końca świata,
a kwiaty
z podziwu
rozchylają usta.
Nad kończynami
brzęczące osy,
muzyka ptaków
pod dachem nieba,
fryzjer wiaterek
modeluje włosy,
do szczęścia
więcej nic
mi nie trzeba.
Z nadmiaru
szczęścia
aż drży powietrze.
Mógłbym tu zostać,
słuchać i marzyć:
Czy taka chwila
spotka mnie jeszcze?
Czy taki koncert
mi się przydarzy?
dodane na fotoforum: