. . .

. . .

" ... Przesunął wzrok po soplach lśniących szklanym sznurem,
Uciszył dłonią wiatru zabawy i swary,
A śnieg na skroń mu padał... padał... aż kapturem
Wysokim, miękkim nakrył mu głowę i bary...

Starzec wziął dwie gałązki w dłonie... ważył chwilę
I zagrał w sople lodu jak w szklane cymbały...
Płaty śniegu się porwą jak białe motyle
I zawiodą marzący, lotny taniec biały... "


L. Staff
Zimowa opowieść ...

boudika

boudika 2018-04-08

Suuuper! I w oko! ;)

dodaj komentarz

kolejne >