[25882029]

Dwa tygodnie imprez. Majówka i matury wykańczają.

1 maj. Oddział Zamknięty i Corabi. P. w szpitalu, a my na " rekordzie " po tańsze bilety xD
" Skąd jesteś? Z Dąbrowy. Aaa... to te paznokcie takie czarne od wyngla masz? "
Zmierzch zamknęli za wcześnie :C
2, 3 maj Wyspa Słodowa w deszczu i zimnie, ale drinki w domu i koncert Slasha rozgrzewają ;)
" Alll right! "
Sobota klaping pod tytułem " wszyscy pogódźmy się ze sobą by było zajebiście "
:) I było mimo najebania A.
" Do nieba? Nie chcę do nieba! Dlaczego idziemy do A.? Ja do domu chcę! Dom jest tam! "
" Pa mały kolego R. "
" Ej! Ten K. od R. to ten! ten! "
" Gdzie idzie R.? Nie wiem, p$#%!li mnie to! "
" Jeżyczku, co się k$%!#wa burzysz. " <3
Kolejne dni, szkoła na przemian z zakupami, chodzeniem po mieście, bransoletkami za 3 złote, tatuażem i zajebistą bananową herbatką z K2 <3
" Zrobisz mi zdjęcie z A. i Charlotte? "
Weekend. Balanga od piątku. Picie u A. oglądanie Queera, latanie do apteki po nocy, rodzinka brl, najebanie A.
" Ja nie chciałem się najebać, przepraszam... " so cuuute! xD
Cwel K. ^^

A tak w ogóle to zarywanie W. do A., Jon Bon Jovi śpiewa jak muppet, " będziesz to niosłaaaa?! Dziewiętnaścieeee! Ty robiiiisz?! Idź do R. R. cię na konia hyyyy! ", debile w zmierzchu ^^

Jak nic coś ominęłam! :)

EDIT:

Sostaf me!