Spotkany dzisiaj w pracy,,,

Spotkałem go dzisiaj w pracy. Biega po zakładzie pracy mojego klienta. Żal mi go, bo podobno przyleciał sam, bez swojej żony. Jest troszkę skołowany, podchodzi do okien i stuka dziobem w szybę , bo widzi swoje odbicie i myśli pewnie,że to drugi bocian. Nogi ma dwie, drugą gdzieś schował,,,

alaw52 2013-04-17

wiosna już na długo się zadomowiła....

elkat 2013-04-17

O! Z Tobą pracuje ?!!!:))))) Pozdrawiam serdecznie:)) Fajnie, że tak szybko znalazłeś pracę:))

irenany 2013-04-17

.......mam nadzieję,że znajdzie żonę.
Pozdrawiam.

gabiii 2013-04-17

Miłą niespodziankę przyniesie;)

beatula 2013-04-17

Ojej! może zawiadomić jakąś "służbę dla zwierząt" ?

gwiazd7 2013-04-17

* Może zaprzyjaźni się z Tobą..boćki lubią towarzystwo ludzi..zabierz go na ,,wyspę skarbów,,..powodzenia *

oliwkaa 2013-04-17

Może wdowiec ? Znajdzie u nas żonę ;0)))

wisko15 2013-04-17

Ciekawe w mojej pracy ta sama sytuacja też przyleciał sam i czeka na partnerkę .Pozdrawiam :)

bunio 2013-04-17

Jak przystało na faceta najpierw obuduje chałupę a potem "Pani" doleci coby dać mu potomstwo .........tak u boćków jest:-)
żeby tak u ludzi było a tu pełno darmozjadów i obiboków;-))))))pozdrawiam

stachs7 2013-04-17

Bocianowe przylatują troszkę później.

mycha 2013-04-17

BIEDACZEK...a ma gniazdo?to jest info jak pomóc bocianom 0801262426...pozdrawiam:)

hania44 2013-04-17

Co się stało, że zgubił żonę? Czy zabłądził na terenie pracy? A może będzie tu żony szukał? Hehe! Nie znam bocianowych obyczajów! :)

bryza 2013-04-17

No tak .... jak to facet hi hi hi .....coś zalotnie patrzy w Twój obiektyw :))))))))))))))))))

wiska 2013-04-17

Żona gdzieś pobłądziła? Może się znajdzie i uspokoi zdezorientowanego bociana, miejmy nadzieję...DOBREJ NOCY!

anana57 2013-04-17

On chyba wie, że ma czekać na swą lubą...chyba ,że los pokrzyżował plany...Poczekamy obserwuj go...

malako 2013-04-17

to tak jest najpierw on przylatuje , bada teren a potem będzie ona :)

ilona14 2013-04-17

Też widziałam dzisiaj parę w gnieździe za Wołczkowem.
Ona siedziała, a On znosił gałęzie.Ona czasem wstawała i czysciła pióra przygotowując do godów........))))
Pozdrawiam....