1.11.09

Trochę spóźniona fota, ale co tam! ;d

Powiem Wam, że ten dzień był geniaaalny! O 17 miałam próbe u siebie w Kościele :) Pograliśmy sobie z godzinkę, a potem sobie graliśmy w UNO. Było śmiesznie! Wkręcaliśmy ostro Grażkę! ;D Haha! Po 20 poszliśm na cmentarz i było śmiesznie! ;D
Daniel i Łukasz spotkali koleżankę, więc z nią gadali, a Sasza, Grażka, David i ja poszliśmy się przejsć. Poszłam zrobić zdjęcie grobowi nieznanego żołnierza. Ukucnęłam, zrobiłam jedną fotkę i zorientowałam się, że stoi za mną kilka osób, więc wstałam i powiedziałam "proszę" - była to czteroosobowa rodzina - a oni "nie, nie. Proszę robić zdjęcie", to ja na to "ale to może się zejść", a oni "to nic", więc znów się ustawiłam i zrobiłam szybko dwa zdjęcia i ich przepuścilam. Przeszli i zostal tylko syn, który zapytał "tylko dwa zdjęcia?", ja na to "no taak, ale za chwilę zrobię więcej :)", a on "to zdjęcia do szkoły?" to ja "nie, dla siebie, bo interesuję się fotografią", a on "to pewnie studia?", ja "Nie, nie. Dopiero pierwsza liceum, ale chciałabym pójść na taki kierunek", to on "do Łodzi?", to ja na to "Nie wiem. Nie orientowałam się jeszcze gdzie są takie kierunki", a on "mój kumpel studiował fotografię w Wawie, ale nie był zadowolony, przepisał się do Łodzi i było już lepiej". Za chwilę przechodzi jego brat i mówi "a to jest mój brat - Emil, a ja jestem Jarek tak w ogóle" to ja na to " Marta, miło mi" i podałam rękę. Za chwilę przechodzi jego mama i on mówi "oto moja mam. Nie zgadniesz jak się zrymowało "mamusia-Lusia" Haha", więc się śmiałam, no bo co miałam zrobić? Haha. I jego mama pyta skąd się znamy? Z pracy? To on mówi, że nie, że teraz się poznaliśmy, a jego mama taka zdziwiona nie uwierzyła i mówi "naprawdę?", a ja "no tak. Znamy się sprzed 5 minut :)" a ona "ahaa.. no to ja idę, do zobaczenia później (do niego i do mnie) i powodzenia", poklepała go po ramieniu i poszła, a w tym momencie Grażka do mnie "chodź Marta, idzimy". I dziękuję jej za to! Bo trochę dziwne to było

dodane na fotoforum: