Wracała do rzeczywistości. Pociągiem. A zatem rzeczywistość dopadła ją wcześniej niż tego oczekiwała. A może to były Indie? Temperatura, liczba pasażerów i komfort jazdy na to wskazywały :)
atessa 2010-07-12
Dotarłyście! (uff)
"Perka", jak widzę świeża jak poranna rosa, nosek upudrowany, perły na miejscu. Swoją klasą i urokiem z pewnością przyćmiła szarą rzeczywistość Kalkuty.
erial 2010-07-12
Pasażerowie sikali z dachu?:)
Zaraz jadę, ciekawe czy będzie też tak fajnie:))
peeping 2010-07-12
Ata, bycie damą zobowiązuje:D A dla bezpieczeństwa buzia w ciup i wzrok wbity w okno:)
peeping 2010-07-12
Nie sikali, Basiu, bo wszystko co wypili natychmiast wypocili. Powinny w wagonach być brzozowe/wierzbowe witki do okładania się nimi w parach bądź samodzielnie;)
jokato 2010-07-12
Ach...damą być, to nie jest prosta sprawa:)
marth 2010-07-12
Żaden mandacik!
Nie lepiej wydać na lody?
Strażników Marth opłaci,
dalej - nogi do wody! :)
marth 2010-07-12
Łeb nad powierzchnią, bo lody
nie potrzebują, jak my, wody ;)
Te malinowe w szczególności!
Pycha! Pochwała kwaskowatości :)
peeping 2010-07-12
Myśli krążące po głowie "Perki" nagle stały się ciałem, i dzięki Marth, czytajacych udziałem;)
nika81 2010-07-14
A propos pociągu.Jechałam w zeszłym miesiącu z koleżanką na Ukrainę.Wsiada pan konduktor pijany jak bela do naszego przedziału a my pytamy czy można tu gdzieś kupić piwko a on na to,że nie,bo ktoś w tym pociągu musi być trzeźwy.