zapomniałam jaki to aloes ale chyba jakiś indiański? zakupiony w leroy na wyprzedaży. Lubię ratować kwiatki z wyprzedaży i dawać im drugie życie w domu, w sklepie są już spisane na straty, niepodlewane, poszarpane, na bocznej polce, niechciane. Kiedy zabieram je do domu i zaczynam je pielęgnować one bardzo szybko odwdzięczają się pięknym wyglądem. :)
dodane na fotoforum: