[36535799]

W Mórce byłem dawno temu, lecz będąc blisko podczas ostatniej wycieczki coś mnie tknęło by pojechać tam jak zobaczyłem nazwę na drogowskazie. Rower niemalże sam skręcił i po niedługim czasie jestem przed kościołem, ale wcześniej dostrzegłem śliczną kapliczkę więc zostawiam rower pod bramą która zresztą jest dzwonnicą, przyznam że dość nie typową, podziwiając jej inność nie miałem pojęcia że kilka kilometrów dalej zobaczę podobną. Kapliczka taka też nie często spotykana, robię fotkę i do kościoła. Robiąc zdjęcia słyszę za plecami głos młodego chłopaka - dzień dobry, oglądam się i odpowiadam. Młody człowiek rzuca propozycję wejścia do środka, zamknięty mówię, a on że mi otworzy, to w takim razie bardzo chętnie jestem w środku i nawet mogę zdjęcia zrobić padła propozycja. Przyznam że taka sytuacja nie często mi się zdarza, a swoją drogą to bardzo miły chłopak.Podziękowałem i już miałem wsiąść na rower gdy ten młody miły głos znów przemówił: proszę chwilę poczekać to usłyszy pan nasze dzwony, zaraz będę bił na mszę. Oczywiście że nie mogłem odmówić a sama ciekawość jak brzmią nie pozwoliła by odjechać. I taka to historia wizyty w Mórce którą to bardziej zapamiętam i z Wami się podzielę.

femme1

femme1 2021-05-25

I mogłeś jeszcze posłuchać dzwonu
fajna historia i zdjęcia :)

jaska15

jaska15 2021-05-25

Zdjecia robisz swietne,
z opisem, wspaniala calosc:-D

eljot60

eljot60 2021-05-26

Takie zachowanie młodego kościelnego, a zarazem dzwonnika zapamiętasz na długo. A dzięki niemu także tę wizytę w Mórce.
Dzwonnica rzeczywiście jest oryginalna.

alola11

alola11 2021-05-26

Takiego Cie pamiętam Zbyszku z poprzedniego konta wędrowca i turystę piękne kadry i opisy ;)

franek9

franek9 2021-05-27

Faktycznie , taka sytuacja zdarza się nieczęsto

(komentarze wyłączone)