To wyjątkowa persona. Niezwykle rzadki w naszym kraju przedstawiciel orłów, kuzyn o wiele liczniejszego orlika krzykliwego. W ubiegłym roku doliczono się zaledwie 12 par tych ptaków, a sukces lęgowy odnotowano u 9 par, którym udało się wychować po jednym młodym.
Siedział sobie na uschniętym konarze wierzby i rozglądał się po łąkach. Zdjęcia ptaków na tle nieba nie są szczytem marzeń, ale ja zaklinałam go w duchu, żeby wytrzymał choć chwilkę. Ku mojemu zdumieniu trwał, jak zaklęty i nigdzie się nie wybierał, nawet zajął się toaletą.
wojci65 2020-07-06
Re Orioli: pokazałem niedawno, że duży też karmił młode mrówkami. Dosłownie co chwila kursował do pobliskiego mrowiska i wracała z pełnym dziobem.