Samiczka dzięcioła dużego utyka w korze pestki słonecznika i orzechy, żeby spokojnie je skubać, a kowaliki czają się, by podkraść cokolwiek. Nie zjadają wszystkiego od razu. Większość jedzonka chowają na czarną godzinę. Tuż za nimi latają sikory i wydłubują te skarby. Sójki pilnują całego towarzystwa, chociaż mają swoją osobną stołówkę.
Można pęknąć ze śmiechu, ale trudno nadążyć za nimi z aparatem.
czes59 2019-10-26
To dużo się dzieje, super! Świetnie opisujesz, sama radość z obcowania z naturą. U nas dzięcioł założył drugą "kuźnię" i przynosi tam wyłącznie szyszki sosny. Jest nisko, to podtykamy mu orzechy włoskie. Korzysta, bo widać pozostałe skorupki.
marcusx 2019-10-26
Fajne zdjęcie! A dla dzięcioła mam radę: co masz zjeść jutro, zjedz dzisiaj i po problemie ze znikającymi zapasami...
tonight 2019-10-26
tak....to prawda...takie obserwacje ptaków,ich zachowań to wielka radość:)
ja nie daję jeszcze słonecznika tylko tak dla ich radości codziennie troszkę słonecznika ...
kowaliki tak się cieszą ,że aż gaworzą jak biorą ten słonecznik aby schować;))
zdjęcie bardzo fajne z dzięciołem na pierwszym planie i kowalikiem w tle;)
atiseti 2019-10-27
Super, tez uwielbiam podglądać „swoje” ptaszki w ogrodzie , już zakupiłam pierwsze 10 kg łuskanego słonecznika, chociaż teraz to mają jeszcze mnóstwo jedzonka pozostawionego dla nich na krzakach :))))