Pan gil.

Pan gil.

Trwa dziwny ptasi sezon. W połowie lutego spotkałam na Podlasiu czajki, żurawie, nie wspominając o gęsiach. Natomiast pomimo intensywnych poszukiwań nie widziałam jemiołuszek i czeczotek, często tutaj goszczących o tej porze roku.
Ogrodowy karmnik okupowały stada czyżów, dzwońców, jerów itp. Teraz świeci pustkami.

andaba

andaba 2019-02-23

Przepiękny!

koza8

koza8 2019-02-23

Może się przeprowadziły w cieplejsze rejony :)

ona11

ona11 2019-02-23

u mnie z karmnika korzystają przeważnie wróbelki

wydra73

wydra73 2019-02-23

Ocieplenie, zimoluby siedzą u siebie.

wojci65

wojci65 2019-02-23

Tak jak u nas zimowały żurawie, tak jemiołuszki , jery i t. d.pozostały na północy. Po co mają sobie pióra zdzierać, jak u nich ciepło?

guska13

guska13 2019-02-23

Cudna latarnia :-)

lilka13

lilka13 2019-02-24

jest pan gil za to ;)

cicha72

cicha72 2019-02-24

A ja szukałam u mnie w stałych miejscach gila i go nie było.. Ten u Ciebie przepiękny jest :)

koza8

koza8 2019-02-24

Dziękuję za miłe słowa i Twoją wiedzę.Takich gości mamy tylko przelotem,czasami mi się uda coś dojrzeć na wodzie.Na Twoim terenie też jest fajna ptaszyna i zwierzyna.Pozdrawiam :)

dodaj komentarz

kolejne >