Z kszykami mam różne doświadczenia. Czasami można im nadepnąć na ogon, a nie uciekają. Innym razem lądują między trzcinami i za skarby świata nie wychylą dzioba.
wydra73 2017-09-24
Dobrze, że takich jegomościów nie sptykam; myślałabym- biegus to ze zmiennym dziobem? A to kszyk! Jeszcze mi rycyka brakuje!