Bidulek malutki pogryziony przez osiedlowe koty.Nie chce opuścić swojego domu woli łazić i zwiedzać w każdym domciu coś dobrego zje odpocznie i znów idzie do swoich.W dzień przychodzi trzy razy ,ale na noc wychodzi.Właściwie to mi pasuje nie mój ale jeść daje wygłaskam i odchodzi.Upodobał sobie moją rudą bluzkę więc przeznaczyłam dla niego.Pozdrawiam ulubionych i odwiedzających.