Bierawka — rzeka

Bierawka — rzeka

Nie zawsze droga prowadzi tam, gdzie chcemy dotrzeć. Bywa tak, że coś jest blisko, a nie ma prostej drogi do tego miejsca.


Oldboy od roku mieszka w swojej wsi i wie, że w pobliżu jest niewielka rzeczka Bierawka. Układ dróg i ścieżek powoduje jednak, że dotarcie do tej rzeczki, choć znajdujemy się od niej raptem o 150 — 200 metrów jest bardzo trudne. Co w tej sytuacji możemy zrobić ? Tylko przemóc tę trudną sytuację.


Tak więc pewnego razu Oldboy wybrał się na wycieczkę. Zmobilizowały go wybory na które wygnał go obowiązek.
Pomyślał, że przy okazji, gdy zagłosuje może pospacerować. Nie było wiele czasu, było późno.

Z początku Oldboy przeszedł wzdłuż działek, potem wszedł na łąkę i wreszcie zagłębił się w las. Potem musiał się przedzierać przez chaszcze przez kilka minut ,aż dotarł do brzegu rzeki. Zaskoczyło go, jak ładna i malownicza jest to rzeczka. Jeszcze bardziej szokujące okazało się to, że nagle dostrzegł wielkie, grube zwierzę. Z początku nie miał pojęcia co to za potwór, Jednak po chwili, gdy zwierzę zeszło po brzegu do wody, zanurzyło się — okazało się, że to bóbr. Oldboy zobaczył to zwierzę po raz pierwszy i nie spodziewał się, że jest tak duże. Było zgrabne, przez chwilę pływało, po czym zanurkowało i zniknęło pod wodą.

Obserwując rzekę, oldboy doszedł do wniosku, że bóbr nie mieszkał nigdzie w pobliżu. Wszystko wskazywało na to, że był to bóbr wędrujący w poszukiwaniu miejsca zamieszkania i partnerki.

Kiedy bóbr zniknął, Oldboy ruszył wzdłuż rzeczki. Miał nadzieję, że jeszcze raz zobaczy bobra i będzie mógł mu się przyjrzeć. Niestety nie udało się. Po kilku minutach przedzierania się przez chaszcze nagle w odległości nie większej niż 10 metrów wyskoczyła z paproci sarna. Jak zwykle bywa w takich razach nikt nie wie, kto się bardziej wystraszył, zwierzę, czy też człowiek. Widok sarny z tak niewielkiej odległości zrobił na Oldboyu wielkie wrażenie — sarna to śliczne zwierzę.

Oldboy z przykrością stwierdził, ze niestety nie udało mu się zrobić ani jednego dobrego zdjęcia historii którą opowiedział. Niestety sprzęt, którym dysponuje sprawdza się (z największym trudem przy fotografowaniu owadów i roślinek). Cokolwiek innego wychodzi na fotkach robionych tym sprzętem fatalnie ;(.


Pozdrowienia od Oldboya

PS. Oldboy wyjaśnia kwestię ogrodu — rok temu Oldboy (z konieczności) sprzedał swój dom i ogród, przeprowadził się na wieś (do bloku) z niewielkim balkonem i bez najmniejszej działki. Po roku z braku ziemi Oldboy założył ogród balkonowy (który pokaże kiedyś) oraz wyhodował roślinki na cmentarzu (tam, gdzie spoczywa jego małżonka i gdzie całkiem niedługo ma nadzieję spocząć Oldboy).

PPS. Oldboy zapewnia wszystkich garnkowiczów, że odwiedzi ich garnuszki w najbliższym czasie. Niestety to musi potrwać. ;)

ato1rod

ato1rod 2014-06-08

Bardzo malownicza ta rzeczka i niezmiernie ciekawie opowiedziana historia tej wędrówki oraz spotkania ze zwierzętami. Nie wiem tylko czemu na końcu powiało pesymizmem. Dlaczego Oldboy już tak szybko chce żegnać się z tym światem? Pozdrawiam :)))

henry

henry 2014-06-08

Jak dobrze się wybrać w nieznane, nawet jeżeli to jest całkiem blisko.
Fantastyczny opis ujawnia Twoja wielką wrażliwość:)
Przy okazji jak zwykle sporą dawkę pesymizmu - ale tak już masz od dawna:)
Rzeczka jak widać pełna uroku, bywaj tam częściej:)
Pozdrawiam serdecznie - wiadomo:)

misia3

misia3 2014-06-08

ciekawy opis i bardzo ładne foto rzeczki...ale pesymizmowi mówimy STOP:))) pozdrawiam serdecznie:))

malako

malako 2014-06-08

fajnie opisane , ciekawe spotkanie ze zwierzaczkami :))

cymonek

cymonek 2014-06-08

A muzyka, gdzie?
Bez muzyki u Ciebie, czuję się obco i nieswojo, jak w pustym salonie. Więcej takich wycieczek, Oldboyu (niekoniecznie przy okazji wyborów)
Tymczasem pielęgnuj "ogródek", daj wypocząć OldLady, a gdy przyjdzie czas, Ona sama Cię zaprosi.
Pozdrawiam :)

okasia

okasia 2014-06-08

miło znowu widzieć Oldboy'a aktywnego:) wzruszyła mnie opowieść o zwierzaczkach - ja mam to teraz na codzień - ale i tak za każdym razem widzę coś innego :) dołączam się do chóru - więcej takich wycieczek:)

tropiciel

tropiciel 2014-06-08

Piękne miejsce.
Pozdrawiam i życzę więcej takich spacerów :)

doka8

doka8 2014-06-10

ładnie tu ....warto jeździć, chodzić :)

mimoza7

mimoza7 2014-06-10

Bardzo tu ładnie i mimo tego pozornego spokoju coś się tu jednak dzieje... Nie każdy miał okazję zobaczyć na żywo bobra i sarenkę :-))
I więcej radości życzę :-))

henry

henry 2014-06-11

re/ dziekuję Oldboy'u.....od Ciebie pochwała... to dla mnie zaszczyt!

kotkii2

kotkii2 2014-06-12

re. to kocurek, pełne jego imię to Shadow, czyli cień.... pisałam już kiedyś o nim, że przybłąkał się do nas i przemykał jak cień po ogródku.... udało nam się go oswoić, ale zwyczaj spłoszenia i przemykania mu został ;)

kotyyy

kotyyy 2014-06-12

Piękne zdjęcie!

lajona

lajona 2014-06-12

Mam podobne miejsce nad rzeką, czasem jakaś sarna wyskoczy przede mną, podobnie jak Tobie. Bobrów, niestety nie ma. I też zawsze żałuję, że nie zdążę nawet sięgnąć po aparat.
Pozdrawiam Oldboy'a :)

kotkii2

kotkii2 2014-06-25

re. tak, masz rację, dziecię niedługo mnie przerośnie, już niektóre części ciała ma dłuższe ode mnie (np. stopy) ;)
Pozdrawiam serdecznie

mever

mever 2014-06-27

Witaj. Trafiłem na Twoją galerię z polecenia znajomej. I bardzo jej za to dziękuję. Zdjęcia jak zdjęcia, interesujące lub mniej, z przewagą tych pierwszych. Natomiast opisy wraz z przyjętą konwencją to już literatura i to całkiem wysokich lotów. Czytam z przyjemnością, zwłaszcza że sam nie potrafię tak ciekawie i zajmująco opowiadać...
Gratuluję i dziękuję, właśnie trafił Ci się kolejny stały gość garnkowy.

binaliv

binaliv 2014-07-02

Hello, I'm Bina, a nice and lovely young girl I came across your page and really picked interest in you .i like to be your friend and i will like to know more about you .please write me directly to my email address(binababiker29@live.com) so i can send you my photos and also introduce myself properly to you

;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;



Witaj, jestem Bina, miła i urocza młoda dziewczyna, natknąłem się na stronie i naprawdę wziął interes w ciebie. Chciałbym być twoim przyjacielem, a ja chciałbym wiedzieć więcej o Tobie. Proszę napisać do mnie bezpośrednio na mój adres e-mail (binababiker29@live.com) więc mogę wysłać moje zdjęcia, a także przedstawić się właściwie do Ciebie

henry

henry 2014-07-03

Każde Twoje odwiedziny bardzo mnie cieszą.. zapraszam częściej.:)))
Pozdrawiam.:)

wojci52

wojci52 2014-07-04

Też miewam takie odbicia, że wędruję sobie wzdłuż rzeczek, gdzie(podobno) cywilizowany człowiek się nie zapuszcza. Nie miałem wprawdzie okazji zobaczyć bobra, ale ich ślady owszem. Chciałbym Ci powiedzieć, że niekoniecznie trafiłeś na wędrownego bobra. Nauczeni na przygodowych powieściach z traperskich czasów Kanady szukamy żeremi, tymczasem bobry równie często żyją w norach w brzegach rzek, szczególnie gdy nie mają jak stworzyć rozlewiska...http://www.garnek.pl/wojci52/27846815/glebokie-dziury-w-brzegach

Pozdrawiam

an36a

an36a 2014-07-08

Byłam i ja u Ciebie, z wielką przyjemnością ,jak zawsze , przeczytałam kilka słów, które napisałeś. Pozdrawiam ciepło:)

lidia23

lidia23 2014-08-11

ciekawie opisujesz:)
nigdy nie widziałam bobra na żywo..sarny to oczywiście bardzo często bo mieszkam koło lasu..zgadzam się że to śliczne zwierzę i nie rozumiem jak niektórzy potrafią zabijać,wkładać do zamrażarek a potem jeść...

dodaj komentarz

kolejne >