Ta chwila
Patrzysz na skrawek nieba
Rozmarzona
Nie mam odwagi tego przerywać
Jestem obok
Wyciągam dłoń i ją zaraz cofam
Niczym chłopczyk pragnący słodkiego cukierka
Nisko płyną postrzępione puchowe chmury
Myślałem, że ty pragniesz dosięgnąć ich
Pytam nawet siebie głupio
Pewnie mając ludzkie szalone odruchy
O czym tak naprawdę myślisz
Mam nadzieje, że o naszej miłości
Jakiś ptak daleko zawisł w powietrzu
Wygląda jak polujący jastrząb
Drgnęłaś
Wreszcie odważam się dotknąć twego ramienia
W twych oczach wyczytuję wiele
Kładziesz palca na mych ustach w geście milczenia
Tak
Nie wolno niszczyć pewnych chwil
Trzeba żyć ich pełnią
Jednak czasem nie mącąc ciszy
/Władysław Andrzej Bobrzycki /
https://www.youtube.com/watch?v=m2p9B3vzVjc
afterc 2014-01-09
Ohoho, pan Władysław to potrafi oczarować.
Niczym chłopczyk pragnący słodkiego cukierka.
(komentarze wyłączone)