W mojej podróży najwięcej było kawy. Zaczynałam dzionek od niej i kończyłam, po drodze wypijałam jeszcze dwie, czasami trzy. Mam ten komfort jako niskociśnieniowa babeczka.
Włoska kawa Karalis z Sardynii, najwyższej jakości, dla smakoszy i koneserów smakowała mi najbardziej.
Śledziłam uważnie jej przygotowanie i zanim zrobiłam pierwszy łyk byłam już uraczona jej zapachem. Zamawiałam zawsze Macchiato i płaciłam od 0,8 do 1,20 € w zależności od miejsca. Od klimatycznej kawiarenki zaczęłam zwiedzanie Cagliari,
a skupienie barmana mi się udzieliło. Popijając ulubiony napój, czytałam przewodnik i śledziłam mapkę miasta. Pokrzepiona z wiedzą w głowie, ruszyłam na poznawanie stolicy Sardynii.
♫ Sereno E :))))
https://www.youtube.com/watch?v=f0NGDQdg2-o
henry 2013-08-24
Nawet nie wiesz jakiego narobiłas mi apetytu... hm.. prawie jej zapach poczułam...
Przypomniało mi sie jak kiedyś... straszliwie dawno, byłam poczęstowana kawą przez Włochów... Wtedy u nas byla tylko tzw. dyzurna kawa po turecku(Turcy nie maja pojęcia o co chodzi)...
Aromat i smak .. czuje do dzisiaj... !!!
nora5 2013-08-24
Ano nie mają,włoska kawusia ma to coś niepowtarzalnego i zmysłowego.
Miło mi że przywołałam wspomnienia i apetyt na boski napój :)
lidia23 2013-08-24
no cóż..przy kawie byśmy razem nie posiedziały...nie piję w ogóle...tylko herbatę-mocną i dobrą i dużo...
pozdrawiam! miłego sobotniego wieczoru życzę!
cors77 2013-08-25
fakt kawa jest za przyslowiowe grosze, knajpek setki....klimat niepowtarzalny;) a propos foto...lubie takie "reporterskie" ujecia:)
dagny 2013-08-25
Z Drupim powraca mój sentyment do Włoch:)...nie tylko z nim:)
greta7 2013-08-26
Czytam i slucham o klimatycznej kawiarence,
tez lubie, to siadam i z Toba wypije,
a do ITALII mam tez wielki
sentyment jak DAGNY, chociaz tam nigdy nie bylam...
(komentarze wyłączone)