Przekorny wierszyk...

Wcale nie jestem pijana,
i nawet nie mam w czubie,
ale ogłaszam tu wszystkim,
ze ja wiosny po prostu...nie lubię.! .

Znów wszystko się do życia budzi,
uśmiechniętych widzę ludzi,
każdy się ładniej ubiera
i w dietach rożnych przebiera.!

Bo na wiosnę przecież koniecznie,
trzeba wyglądać bajecznie,
zimowej pozbyć się wagi,
a na to,też trzeba uwagi.

Białe kozaczki pójdą do kąta,
w szpilce ładniej noga wygląda,
przy czapce się tez nikt nie upiera,
wiec trzeba będzie iść do fryzjera!

No i proszę,ile z tym roboty?
a jeszcze te wiosenne słoty,
także nas przecież czekają
i tak trzeba przetrwać do maja.

Skończy się marcowa kałuża,
to znów nas zapach odurza,
a to bzy kwitną,to kasztany,
i chodzi człowiek jak pijany..

Świergolą mu we łbie ptaszęta,
zamglone maja oczęta,
bo na wiosnę....daje słowo
zakochać się trzeba musowo!

A jak ma ktoś już te lata ,
to za chłopami nie lata,
bo taka starości jest wada,
że po prostu to nie wypada..

Dlatego buntuje się skrycie,
bo ja mam już jesienne życie.
i proszę mi tu kitu nie wciskać,
ze wiosna sercu jest bliska.

Zabierzcie i lato w komplecie
i powiem wam jeszcze w sekrecie ,
że czekam jesiennych wichrów i burz!
a wiosny nie lubię...nie lubię...i już !
/z netu/

dodane na fotoforum:

• drzewa