ja i Anna xpp

kawiarenki otwarte w dzień i w nocy, niezliczona ilość młodych ludzi na torach, paląca papierosy- jeden za drugim- dla popisu przed kolegami, miliony puszek i butelek, 3 kilogramy nadwagi, czas bez czasu, sms`y, rozmowy, spotkania, bezlitośni rodzice dowiadujący się, że ich kochane, mądre i rozważne dzieci ćpają, piją i palą z menelami, a do tego ukradły ze sklepu prezerwatywy. Czyż ten świat nie wymknął się ludziom spod kontroli, a może to ludzie wymknęli się światu?!

Średnia ocen niezadowalająca, ścięte włosy, tatuaż, kolczyk w nosie i języku, mocny makijaż, ciemne ubrania, kominiarka naciągnięta na głowę, alkohol na każdej półce sklepu monopolowego, dworzec, ciemność i igła. Czyż nie tak wielu zagubionych, niedoświadczonych młodych ludzi spędza czas i bywa?

Brak odwagi, lub jej nadmiar prowadzi właśnie do tego. ale czy tego właśnie chcemy? Czy tego oczekujemy od dorastającego pokolenia? Przecież to oni mają za jakiś czas władać światem...

Rygor w domu, częste ucieczki od szarej, ciągle za trudnej rzeczywistości, chwile rozkoszy spędzone samotnie, w najciemniejszym zakamarku miasta, zapomnienie, krew mieszająca się z łzami, żal i złość, roztargnienie i rozpacz...

Opuszczanie lekcji, spadające w dół oceny, złe zachowanie, kłamstwa i obelgi. Niesłuszne oskarżenia, sprawy nie do rozwiązania, strata zaufania u przyjaciół i rodziny, bóle brzucha i głowy, woda sodowa uderzająca do mózgu, dziury wypalone w ubraniach, strach w oczach i na ustach, dziwne grymasy, brak uśmiechu i chęć szybkiej śmierci...

Jakie jest lekarstwo na tak wiele dolegliwości?
Odpowiedź jakże banalna, jest zarazem taka trudna i nieznośna- znaleźć szczęście!
Tylko, czy każdy może mieć ten lek?
Owszem, ale najpierw trzeba znaleźć ukrytą receptę i spełniać warunki testamentu dziadka. Postaraj się, a zrozumiesz, chociaż chcieć nie zawsze znaczy móc- pozory mylą!

Nie obiecuj, po prostu rób, co do ciebie należy, nie chwal się tym, czemu zdołasz sprostać, a czemu nie.

Nie obiecuj mamie zmywanie naczyń,
babci wynoszenia sieci,
dziadkowi ni straszenia ptaków,
siostrom spokoju,
cioci zrozumienia,
wujkowi zdjęć,
sobie znalezienia recepty.
Nie obiecuj!
Rób, bo na to stać każdego!

Dziękuj losowi za to, co masz,
uśmiechaj się i tul do życia,
nie miej za złe nikomu tego, że masz krzywe zęby, garbaty nos, krostki na twarzy, duże stopy i grube uda, najwidoczniej tak miało być i tak właśnie jest! Bądź sobą i nie funduj swojemu sercu operacji plastycznych ...