Marzec powoli wiosnę zwiastuje
pierwsze objawy jej pokazuje.
A to słoneczkiem lekko przygrzeje,
a to twarz ciepłym wiatrem owieje...
Marzec spokojnie wiosnę wprowadza,
zima mu ciągle jednak przeszkadza.
Nie wie co zrobić, jest zagubiony.
Wiosnę zaprosić i zimę pogonić ?
Czy sędzią będzie on sprawiedliwym,
czy dla wiosenki bardziej życzliwym?
Trzymajmy kciuki, żeby tak było,
żeby się zimno w końcu skończyło...