zuchwała kradzież w słynnej bazylice miała miejsce w nocy z 3 na 4 października. Sprawca przepiłował kraty okna, wyłamał je i wszedł do środka. Z niezwykłą dokładnością przemieszczał się po świątyni. Znał martwe punkty czujników uruchamiających alarm. Nie mógł zbić szyby, za którą znajdowały się relikwie, bo była hartowana, więc na siłę odłamał kawałek drewnianej ramy, by wyciągnąć obie relikwie. W parku znaleziono część kraty, co świadczy o kierunku ucieczki. Do dziś policji nie udało się namierzyć złodziei.
madziak 2014-02-14
... zakochanych i umysłowo chorych - bo przecież ten stan jest pewnego rodzaju umysłowym niedomaganiem :))
(komentarze wyłączone)