spokoj...

spokoj...

"[...]

Chorowałem, marzyłem, latałem i spadam;
Marzyłem boską różę, bliski jej zerwania
Zbudziłem się, sen zniknął, róży nie posiadam.
Kolce w piersiach zostały. - Nie żądam kochania.

[...]

Jakże każda gałązka dręczy się nieznośnie
Za siebie i za drugie! - Nie żądam przyjaźni.

I czegoż więc w tym nowym roku będę żądał?
Samotnego ustronia, dębowej pościeli,
Skąd bym już ani blasku słońca nie oglądał,
Ni śmiechu nieprzyjaciół, ni łez przyjacieli.

Tam do końca, a nawet i po końcu świata,
Chciałbym we śnie, z którego nic mię nie obudzi,
Marzyć, jakem przemarzył moje młode lata:
Kochać świat, sprzyjać światu - z daleka od ludzi".

(NOWY ROK,Mickiewicz)



z dedykacjami.


https://www.youtube.com/watch?v=gEsUiQIyzd8

https://www.wrzuta.pl/audio/mg365Qsu0I/

https://www.youtube.com/watch?v=NteVvGVt2cY

zaxiu

zaxiu 2009-01-06

aczkolwiek przydala by sie druga (trzecia) reka :-)

dodaj komentarz

kolejne >