XXI-wiek

XXI-wiek

z archiwum

birkut22

birkut22 2008-12-18

smiejcie sie - ale to była mocna maszyna odpalalo sie za pomocą kierownicy wlasnie na tym bocznym kole a ta klucha z przodu słuzyła do podgrzewania jesli silnik nie chciał zapalic

omena53

omena53 2008-12-18

Muszą dobrze go pilnować, bo jest wielu amatorów na ten relikt przeszłości......wiem coś o tym....sama szukałam dla znajomych takiego egzemplarza.....pozdrawiam...:)))

setulo

setulo 2008-12-18

Maszyna kapitalna a na chodzie ?

kropka7

kropka7 2008-12-18

ale zabytek...

moni89

moni89 2008-12-18

niesamowita maszyna !!! niewidziałam takiej wcześniej:)

adas48

adas48 2008-12-18

Witam ~ Dobrej Nocki Życzę ~ Ale fajne to masz na tej fotce ~ to chyba eksponat muzealny ? Dobranoc

czarna2

czarna2 2008-12-18

o rany ale smieszny...Ursusik:))

ewik05

ewik05 2008-12-19

Kiedyś podobny widziałam!
Pozdrawiam!

paszka

paszka 2008-12-19

Kiedyś to była technika,na co dzień tego nie zauważamy ,gdyby nasi przodkowie z grobu wstali to za godzinę murowany zawał:)))Gorąco Ciebie Mirku pozdrawiam i życzę całej Twojej rodzinie miłych i spokojnych Świąt :)))

order

order 2009-06-14

Ten Ursus C-45 wrył mi się w pamięć doskonale. Za mych szczenięcych lat naprzeciw mego domu znajdował się spichlerz zbożowy i w okresie żniw ustawiała się do niego kolejka zaprzęgów często konnych, ale sporo było właśnie takich "kominków". Ze względu na bardzo skomplikowaną procedurę odpalania tych maszyn silniki chodziły na okrągło od rana do wieczora, a wierzcie mi że nie pracowały cicho, charakterystyczne "łup,łup,łup" brzmi mi w uszach do dziś. Jak czasem który zgasł to też nie było cicho, bo kierowca klął pełną piersią... no i zabierał się do odpalania tej piekielnej maszyny. Dokładnie tak jak pisze birkut22 - wyciągał kierownicę z jej przyrodzonego miejsca, wsadzał z boku i przez pół godziny wytężał wszystkie siły by obrócić wał korbowy z jednym co prawda tłokiem, ale wielkości wiadra. Ważyło to bydlę ponad
3,5 tony, a 10-litrowy silnik miał moc 45 KM. Od 1959 roku ciągnik ten produkowany był wyłącznie w Gorzowie.
P.s. Dzięki Mirku za przypomnienie tego "zjawiskowego" pojazdu.

miron51

miron51 2009-11-26

Pamiętam je z dzieciństwa,i charakterystyczny odgłos pracy silnika.Chyba miał jeden cylinder,a można było go zgasić na wolnych obrotach,rytmicznie skacząc z tyłu na podwieszeniu do narzędzi.
Miło powspominać..................pozdrawiam............;-)))

dodaj komentarz

kolejne >