Tutaj miesiąc temu miała miejsce światowa premiera AVATARA, a dzisiaj ja obejrzałem to dzieło.
Cameronowi udało się stworzyć takie złudzenie rzeczywistości, że przez długie chwile zapominałem o tym że jestem w kinie, stając się elementem ekosfery Pandory. Doprawdy, odczucie realności było znacznie większe, niż na seansie IMAX pokazującym prawdziwy wytwór człowieka - Międzynarodową Stację Kosmiczną.
dodane na fotoforum: