Ojojoj!

Ojojoj!

Aż mi się nie chce wierzyć, że to już jutro. A czekałam na to całe pół roku. A nawet jeszcze dłużej, ale od sześciu miesięcy pewnik. Rozpierdol na Dezerterze będzie na bank, już w czerwcu pokazali klasę. Trzymają poziom. No i ta Pidżama... A raczej: przede wszystkim ta Pidżama. Pamiętam jak w zeszłym roku marudziłam, że nie mogę być na Jarocinie, że tak bym chciała... A tu proszę, w Łodzi. Niecałe pół godziny i jestem pod Areną... Jezu, nawet nie wiem co powiedzieć.


To będzie miazga. Zapamiętam na długo.


Dziś nie zasnę.