Nadzieja umarła

Nadzieja umarła

z ostatnim jego tchnieniem...

















W ciągu całej nocy, oczy zamknęłam na 15 minut.
Więcej nie mogłam.
O 3 rano ubrałam się.
Poszłam się przejść.
Chodziłam tak przez 3 godziny, bezsensownie.
Ja zaczynam przez niego wariować.
Przez jego durne obietnice.
No, ale one raz już zniszczyły mnie doszczętnie....




Mama zaczyna się kumać, że znowu nic nie jem.
W przyszłym tygodniu mam iśc do lekarza, bo jej coś się nie podoba.
Ale ja się boje tego co mogę wtedy usłyszeć...
Bo ja chyba wiem co się dzieje...



Znowu non stop "The right man"....

sutra

sutra 2008-10-23

mi tesh jest smutno :(

dodaj komentarz

kolejne >