Zniknelam, ale postaram sie byc juz na biezaco...

Troche nam sie w zyciu pozmienialo i daawno mnie tu nie bylo.

Pod koniec lipca zdecydowalam sie na zalozenie wlasnego biznesu. I od 1go wrzesnia nie pracuje juz dla sklepu, a w zamian wychodze na spracery z psami.
Ewentualnie opiekuje sie nimi na czas wyjazdu wlascicieli.
Niestety poki co nie jest lekko i pracy nie za wiele wiec gonie za pieniadzem w pracy dorywczej...
A to w sklepie a to w pubie by tylko wyzywic moja i czterolapne geby.

Nadal jednak jestem pozytywnej mysli, bo chyba w niczym innym nie mogla bym sie lepiej sprawdzic!
Postaram sie juz na biezaco tutaj wrzucac jakies zdjecia (czasem jets ich za duzo!), ale zapraszam rowniez do sledzenia mojego publicznego profilu na facebooku (biznesowego profilu!)

https://www.facebook.com/EsherPetCare

PS. Wenus jest w tej chwili od kilku miesiecy na lekach by mogla normalnie chodzic i dzieki temu nadal mam starsza Pania, ktora uwielbia bawic sie jak szczenie, a Niko jest poki co niezniszczalny! (13 listopada skonczyl 14 lat, dogonil Wenuske :).

A na zdjeciu Lolli, ktora mieszkala ze mna przez 10 dni podczas wyjazdu wlascicielki, suczka ma dwa lata i byla w niebowzieta na spacerach (jej wlascicielka jest starsza pani)
I Harry, dalmatynczyk o niebieskich oczach i upartym charakterze. Wychodzimy z nim na spacer 4x w tygodniu. Szczeka no i stawia sie do innych psow, naszczeka rowniez na ludzi jesli mu sie nie spodobaja wiec jest co robic :).
Sama przyjemnosc! :D