Luska.

Luska.

Wstawiam spokojne zdjęcie, ale w sobie wcale nie mam spokoju.
Pomyliłam się co do ogłoszenia, które jest na następnym zdjęciu.


Ten Pan i jego pies potrzebują pomocy. Pies jest zdrowy, w pełni sił. Szcepiony na jesieni, mial chore wezly chlonne, ale juz jest wyleczony, jest w dobrej kondycji fizycznej, kiedys... duzo biegal.
Psiak jest przyjaznie nastawiony do innych psow jednak potrafi odpowiedziec warknieciem na warkniecie, nie goni kotow, jest przyjazny i potrafi sie dostosowac do nowych sytuacji.
Nie jest kastrowany.

Do 15 lutego mieszkaja w Kole w domu.

Pan jedzie do Niemiec, bo bedzie mial tam prace. ZArobi tam przez miesiac do 3 miesiecy i byc moze bedzie mogl wrocic i normalnie zyc w Polsce.
Decyzja oddania psa nadal jest ciezka, ale Pan wie ze jemu bedzie lepiej w domu ze spacerami i z pelna miska. Teraz Nie maja obaj zycia.

A ja w toku mojego myslenia wpadlam na pomysl, ze psiakowi potrzebny jest dom tymczasowy, bo jesli Pan moze wrocic i dalej zajac sie psem to po co ich rozdzielac na zawsze?

Jednak jest tez opcja, ze Pan juz sie nie bedzie mogl zajac psem (bo nie wroci do kraju itp...) wiec DT musi brac pod uwage zostawienie u siebie psiaka do konca zycia...

Zycie jest parszywe... A pieniadze maja zbyt duza wage... Nienawidze tego, ze w inny sposob niz szukanie domu temu psiakowi, nie moge pomoc. Chociaz chyba Panu rozmowa pomogla... I wiara w ludzi troche odzyskana?

Prosze Was bardzo o pomoc. Jestem w stanie nawet pomagac tej osobie w kazdy mozliwy sposob...!

libra

libra 2012-01-22

dzięki Magda, że to wyjaśniłaś:*:*
zazwyczaj zdarza się zupełnie inaczej..
bardzo mi przykro, że mają taką sytuację (choc cieszę się, że to nie fanaberia)
i wypluwam wczorajszy gniew, tfu, tfu !!

razdwa3

razdwa3 2012-01-22

Smutno... Chyba jeszcze smutniej, bo obaj - pies i człowiek potrzebują pomocy... Trochę przypomina mi to historię Karusia...

adamd66

adamd66 2012-01-22

Ktoś musi mieć duszę wojownika .
Widocznie wypadło na Ciebie !
I właśnie za to Lubię Ciebie , Panienko z wa-wy :):):)

toffio

toffio 2012-01-23

Patrząc na załączone zdjęcie nic nie zapowiadało sytuacji jaka jest na prawdę. Był dom ,ciepełko, a teraz co?? pan z psem mieszka w samochodzie??/ chyba gdzies to czytałam/Myślę,że koniecznie potrzebny domek stały.

baskadm

baskadm 2012-01-23

szukajmy więc....
RE : już nie zniknę.
DZIĘKUJĘ :*

libra

libra 2012-01-25

re: ale wiesz, że on się nie da w ten sposób obejmować wszystkim? zwróć uwage na szczegóły..
ile ze mną pracował? miesiąc lub dwa?
ten "groźny" pies miał szczęście...
nie każdy ma:(

libra

libra 2012-01-25

przytulać, a "przytulać", nie wierzę, że objęłaś go "zagarniając" za kark..
wiem! on Cie bardzo polubił, bardzo, bardzo :))) i w ogóle był mega wyluzowany przy Tobie i przy Twoich psach :)
sama wiesz, jak dobrze nam się spało :D hahahaha

dodaj komentarz

kolejne >