Czasy cenzury-wielki powrot!

miałam się nie bawić w takie historie jak kopiuj wklej, kopiuj wklej, ale już wiem, ze tu nie chodzi o urażoną dumę "góry" ani o moje ambicje tylko o dobro psów, seterów które tak wszyscy kochamy.
Z tego co wiem czasy cenzury już zniknęły, wiec dlaczego za każdym razem gdy działanie strony adopcji [chodzi mi o stronę na facebooku], jest krytykowane wszystko znika?
Bezprawne zachowanie, jak i milczenie i usuwanie postów mówi samo za siebie-nie macie nic na swoja obronę.
Nie macie nic na to, ze psy nie są dodawane na bieżąco, jako ogłoszenia.
Będę się o to kłócić i zwracać uwagę ponieważ jako pierwsza zgłosiłam się do prowadzenia owej strony [jakimś cudem brak było w tedy poparcia], potem Z*** który poparcie otrzymał wraz z brawami jakby pierwszy na to wpadł i Libra dostała możliwość administrowania tej strony [w tedy działała bez zarzutu,jeden seter znalazł dom! psy i informacje dodawane na bieżąco, wspomaganie akcji innych fundacji, komentowanie postów i komentarzy].
Niestety Asia została zdjęta z tej funkcji bez uprzedzenia po jednej z awantur, a "góra" tak się na niej zemściła, pytanie czy ta zemsta nie została wymierzona tylko w psy?
Facebookowa stronę lubi ponad 5OO osób, w tym tez kilkanaście ludzi z poza granicy, jedna kobieta również krytykowała stronę w komentarzach i zostały one usunięte[niestety brak dowodów].
To jest przykre, bo również dzięki facebookowi można nagłośnić sprawę jak i pomoc wielu seterom! Jak nie manualnie [adopcje czy DT] to wirtualnie, nawet cieple słowa pociechy czy gratulacji dają człowiekowi wiele.

Niestety, milczałam długo, bo uważałam ze to dobre, ale ile mogę milczeć?
Post o Alfajetach zaczął przelewać czarę, jednak to drobna rzecz przeważyła na tym ze zwątpiłam w nasze guru tego forum.
Wielu ludzi angażuje się w istnienie, ratowanie i pomoc na tym forum i seterom[niekoniecznie przez forum, bo...] niestety ta pomoc jest niedoceniana, nie mowie o chwaleniu, głaskaniu po głowie czy lizustwie mowie o poparciu jakiejkolwiek akcji przez adminów organizowanej przez "szaraków"!
Począwszy od marszu nie milczenia [ w którym niechybnie wzięłam udział w koszulce forum i z Wena!], a skończywszy na akcji w Warszawskim ZOO, gdzie Dorkacz również kroczyła w takiej koszulce, a Agnieszka zrobiła ulotki z adresem strony!
[Admini nie wyrazili żadnego zdania jeśli chodzi o te tematy, a przecież chodzi o dobro psów].
Ponieważ to ja organizowałam setery w ZOO to również prosiłam na stronie o pomysły w promocji forum czy któregokolwiek z psów, milczenie od strony rządzących było co najmniej żenujące!

Jestem jeszcze młoda, ale widzę ile się dzieje i co się dzieje [ a może ile się nie dzieje?].

I nie chodzi o moje chore ambicje naprawienia świata tylko o psy i setery, które tracą na tym najwięcej.


Wybaczcie za błędy, jutro wszystko poprawie.


[w tym przypadku nie ma zastosowania pkt13 regulaminu, następnym razem złoże doniesie o naruszeniu praw intelektualnych i autorskich:]

PS, Jeszcze tylko kilka slow do Pani Ani która skomentowała mnie na fb!
Pani Aniu! Gratuluje dystansu do świata i cierpienia zwierząt! Ciesze się, ze umie Pani sobie z nim tak doskonale radzić, ale niestety nie zazdroszczę! Ot co, adopcje często są rzewne, łzawe, a niektóre ukazują bestialstwo i krzywdę! Tak wiec cieszmy się razem z Panią! :]