Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Moja dziś kolejna już "oferta", czyli dzisiejszy felietooon, może zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

Michał Rachoń, przebierając się w 2009*** roku za wielkiego penisa, unoszonego przyczepionymi do niego balonikami, przetarł tym widokiem dla siebie i jeszcze wielu mu podobnym ,swą niewątpliwą wtedy odwagą szlak do kariery w telewizji, zwanej publiczną.

Ten przykład, pana Rachonia, upewnia mnie tylko w tym, że jakim trzeba było być wcześniej wielkim (ocenzurowano ), by zostać potem zauważonym i awansować wtedy, w ówczesnych mediach, zwanych publicznymi.

Michał Rachoń jest do dziś w TVP Info dyrektorem publicystyki i nominowaną znienacka gwiazdą TVP Info, bez wymaganego tu konkursu.

https://youtu.be/e_abbX_nAhI

Po tym fascynującym w swojej prostocie występie, i po wygranych w 2015 roku wyborach i objęciu fotela prezesa TVP przez Jacka Kurskiego, Michał Rachoń szybko znalazł się na Woronicza, w TVP.

Najpierw został szefem publicystyki w Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, a dwa miesiące później - już główną twarzą w TVP Info.

Ja jednak zawsze będę kojarzył tę postać z figurą, tak realnie wtapiającego się w nią ( czytaj w owego penisa) pana Michała Rachonia.

Od wczorajszej zapowiedzi, że został przez najwyższe władze partyjne i rządowe, oraz oczywiście te medialne wyznaczony na głównego prowadzącego pierwszą ( oby nie jedyną ) oficjalną debatę w telewizji zwaną publiczną- przed oczyma będę widział już tylko to pierwsze, jego debiutujące, a więc jakże dla jego szefów znaczące, tak zasłużone (w oczach prezesów )-wcielenie , czyli miękki, gnący się pod podmuchami wiatru (jak na filmie) podtrzymywany w swej sztywności balonikami-symbol fallusa.

Oczywiście nie musicie się ze mną zgadzać.

Ale jako domorosły historyk, dysponujący pamięcią słonia- jestem zmuszony o tym Wam dziś przypomnieć i swoją asocjacją podzielić..

Legenda***:

Głośno o Rachoniu zrobiło się 1 września 2009 r. podczas wizyty prezydenta Rosji w Sopocie.

Michał Rachoń zorganizował wówczas happening przed hotelem w Sopocie, gdzie kwaterował rosyjski gość.

Działacz PiS przebrał się za wielki, unoszony balonikami penis z napisem "Putin" i wykrzykiwał: "Putin morderca".
Akcję Rachonia chociaż słuszna ideowo, spotkała się jednak z nieprzychylnym nastawieniem nawet lokalnych działaczy PiS.

Teraz ów "pan rzecznik" i twarz dobrej zmiany, Michał Rachoń, poprowadzi debatę wyborczą w TVP.

Swoisty wyraz obrzydzenia do jego (Rachonia) historii awansów, pokazał sam prezes Jarosław Kaczyński, odmawiając udziału w tej tak oczekiwanej przez społeczeństwo debacie dwóch szefów ponoć najważniejszych ugrupowań, mających chęć przejąc władzę po 15 października.

Odmówił !
A przecież oświadczył , że nie z powodu strachu przed zapowiedzianym w niej (debacie) udziale Donalda Tuska i innych ważnych uczestników.

Skoro nie- a prezesowi zawsze należy wierzyć- to pozostaje tylko to jedno wytłumaczenie.

Pamięć i obrzydzenie do otwartego manifestowania męskim organem.

Bo to...sacrum!

Czy Michał Rachoń wystąpi w czasie najbliższej debaty w garniturze, czy odnalazł swój "image z 2009 roku"?

Bo w telewizyjnych , nawet tych na pozór słusznych happeningach- do dziś bywa niezawodny, z tą swoją autoreklamą !

https://youtu.be/aF-WSHC-i2k?feature=shared

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej- które układają się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej właśnie formie dzielę się jego opisem z Wami.

Copyright 4335 @ maska33

pit69

pit69 2023-10-06

B.dobre!!!

mpmp13

mpmp13 2023-10-06

To,że odmówi było wiadome .

maska33

maska33 2023-10-06

Pamiętam, (a pamięć mam słonia) ,że onegdaj, zanim doszło do debaty telewizyjnej najważniejszych, pretendujących do wysokich stanowisk osób, dobrym zwyczajem, ale i wyrazem wysokiej kultury politycznej ówczesnej klasy politycznej było dokładne uzgadnianie warunków takiej debaty:
czasy wystąpień, kolejność wystąpień, możliwości riposty,
a przede wszystkim wyznaczenie do kierowania tym wydarzeniem osoby, którą obydwie strony uznały za bezstronną politycznie i mentalnie.

Ale widzę, że te czasy (oby nie bezpowrotnie minęły.

awangar

awangar 2023-10-06

Cóż, ja to bym powiedziała tak potocznie- 'nie pali na wszystkie gary'....a tu taka szybko pnąca się postać, nie każdy ma takie zdolności.....:)

dodaj komentarz

kolejne >